Kopalnia Pniówek jest obecnie najsilniejsza w spółce
Kopalnia Pniówek jest obecnie najsilniejsza w spółce

Kopalnia Krupiński na przestrzeni ostatnich lat dorobiła się opinii głównego hamulcowego Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA. Pojawiły się nawet plotki o rychłym zamknięciu zakładu wydobywczego w Suszcu.
Dzisiaj w górnictwie o przyszłości kopalni decyduje ekonomia. Kłopot Krupińskiego polega na tym, że w przeciwieństwie do pozostałych kopalń JSW SA nie posiada ona w swoich złożach wysokiej jakości węgla koksującego typu 35. Produkcja spółki ukierunkowana jest zaś na eksploatację tego surowca. Wydobywany w Suszcu węgiel typu 34 i węgiel energetyczny nie uzyskuje tak wysokich cen na rynku, jak ten, jaki dobywają pozostałe kopalnie spółki. Konsekwencją jest znacznie gorszy od pozostałych zakładów wynik finansowy Krupińskiego. – Rzeczywiście kopalnia była dużym obciążeniem dla spółki, zwłaszcza w okresie, kiedy firma nie osiągała tak dobrych rezultatów ekonomicznych jak obecnie – mówi Andrzej Tor, wiceprezes JSW SA, dyrektor biura produkcji.
Wówczas to rozpatrywane były różne scenariusze dotyczące przyszłości kopalni. Alternatywą miało być jej przyłączenie do kopalni Pniówek. Rozważana była też możliwość zamknięcia Krupińskiego. Ostatecznie zarząd spółki przyjął trzecią, najbardziej optymistyczną, opcję: doprowadzenia w krótkim czasie do rentowności kopalni. Działania te zmierzają do zwiększenia produkcji węgla typu 34 z obecnych 40 procent do ponad 45 procent. Jest to tym bardziej uzasadnione, że w ślad za ceną węgla typu 35 w górę poszybowały też ceny węgla koksującego niższej jakości. Ponadto w kopalni ma być udostępnione nowe złoże, co pozwoli na zwiększenie wydobycia. – Realizacja tych założeń według naszych prognoz może doprowadzić kopalnię Krupiński do trwałej rentowności. Zakładamy, że tak się stanie, choć zależy to od wielu elementów, jak choćby kształtowania się cen węgla na rynku – wyjaśnia wiceprezes Tor.
Gdyby działania zmierzające do uratowania Krupińskiego nie powiodły się, zarząd spółki będzie zmuszony rozpatrzyć inne scenariusze. Póki co, jak pokazały wyniki za pierwszy kwartał bieżącego roku, kopalnia zwiększyła produkcję i obniżyła koszty. Okres ten zamknęła zyskiem 7,8 mln zł. Być może czarne scenariusze nie będą musiały zostać wprowadzone w życie.
Jastrzębska Spółka Węglowa SA planuje zarobić w tym roku około 290 mln złotych, a więc prawie 35 złotych na każdej sprzedanej tonie węgla. Ubiegły rok zamknęła zyskiem w wysokości 287 mln złotych.
Największy w Europie producent węgla koksowego chce wydobyć w 2007 roku około 13,5 mln ton węgla – przy wydobyciu w wysokości 54 tysiące ton na dobę. Węgiel koksowy będzie stanowić 83,1 procent produkcji spółki, natomiast 16,9 procent – węgiel energetyczny. W skład spółki wchodzi pięć kopalni: Borynia, Jas-Mos, Krupiński, Pniówek i Zofiówka, które produkują głównie węgiel koksowy typu 35 i 34, stosowany jako podstawowy składnik mieszanki wsadowej do produkcji najwyższej jakości koksu wielkopiecowego stabilizowanego. Wysoka jakość tego węgla i możliwość dostosowywania się do wymagań kontrahentów powoduje, że jest on poszukiwany zarówno na rynku krajowym, jak i zagranicznym.
Największymi odbiorcami węgla koksowego z JSW SA są krajowe koksownie – między innymi Zakłady Koksownicze Zdzieszowice, Koksownia Przyjaźń, MSP o. Kraków oraz Kombinat Koksochemiczny Zabrze. Węgiel sprzedawany na eksport trafia przede wszystkim do Austrii, Czech i na Słowację. Należy przy tym zaznaczyć, że złożone w tym roku zapotrzebowanie na urobek z jastrzębskich kopalń przewyższyło zdolności produkcyjne firmy. W 2007 roku JSW planuje wydać na inwestycje 696,8 mln zł, w tym 372 mln zł na budownictwo i 304 mln zł na zakupy maszyn i urządzeń górniczych. Z puli przeznaczonej na budownictwo najwięcej, bo aż 188 mln zł, pochłonie drążenie nowych poziomów wydobywczych w kopalni Borynia, Pniówek i Zofiówka, wykonanie wyrobisk górniczych związanych z przygotowaniem technicznej integracji kopalni Zofiówki i Boryni oraz udostępnienie zasobów w nowych polach wydobywczych: Pawłowice 1 i Bzie – Dębina 1 – Zachód.

Komentarze

Dodaj komentarz