W zeszłym tygodniu w raciborskim sądzie zaczął się proces apelacyjny w sprawie ubiegłorocznej akcji, w ramach której ulicami przejechało ok. stu cyklistów pod hasłem Masa Krytyczna. Chcieli pokazać niezadowolenie z powodu braku ścieżek rowerowych. Do działania wkroczyła policja, która wylegitymowała m.in. Piotra Dominiaka, prezesa Raciborskiego Stowarzyszenia Kulturalnego, społecznika i studenta socjologii. Policjanci tłumaczyli, że rowerzyści stworzyli zagrożenie i nie mieli zgody na akcję.
Uczestnicy Masy twierdzili, że to tylko zabawa, ale Piotr Dominiak stanął przed sądem i został skazany na 20 godzin prac społecznych. Odwołał się od wyroku. Na pierwszej wokandzie mówił, że akcja jest spontaniczna. Wspominał też, że któryś policjant rzucił w jego stronę: Panie, to nie Warszawa, tu się nie robi takich rzeczy, ale nic nie wskórał. Kolejna rozprawa apelacyjna ma odbyć się 11 września, tymczasem ludzie mówią: cyklistów ciąga się po sądach, a ścieżek rowerowych jak nie było, tak nie ma.
Komentarze