List otwarty ze szpitala psychiatrycznego

Związkowcy z Państwowego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku wystosowali w środę list otwarty do parlamentarzystów z naszego regionu, wojewody, marszałka Sejmiku Śląskiego i minister zdrowia Ewy Kopacz. Podnoszą w nim sprawę wyceny świadczeń w lecznictwie psychiatrycznym, która na Śląsku jest o ok. 30 proc. niższa niż np. na Mazowszu, co skutkuje całkowicie odmienną sytuacją finansową szpitali w obu województwach.
– Już na początku stycznia wiedzieliśmy o skandalicznej różnicy wartości tych tzw. punktów. Jeszcze poprzedni dyrektor poprosił bowiem NFZ o ich podanie, a potem udostępnił nam te informacje. Okazuje się, że gdyby nie owe rozbieżności, to wartość kontraktu naszego szpitala z NFZ-em byłaby wyższa o ok. 10 mln zł. Wówczas pieniędzy spokojnie wystarczyłoby nie tylko na podwyżki, ale także na spłacenie długów, remonty i inwestycje, które znacznie poprawiłyby jakość leczenia chorych. Liczyliśmy, że obecny dyrektor podejmie zdecydowane kroki w celu zniwelowania różnic, ale tak się niestety nie stało – wyjaśnia Michał Stawowski, wiceprzewodniczący szpitalnego związku pielęgniarek i położnych.
Pracownicy lecznicy od stycznia mieli dostać podwyżki wynegocjowane jeszcze w zeszłym roku. Nie dostali nic, więc związki weszły w spór zbiorowy z dyrekcją, a teraz wystosowały list otwarty. – Nie znajdujemy uzasadnienia dla tak ogromnej rozbieżności wyceny tych samych świadczeń medycznych i nie godzimy się na nierówne traktowanie obywateli naszego kraju przez NFZ. Jak zajdzie potrzeba, to pojedziemy walczyć pod gmach Sejmu – zapowiada Michał Stawowski.

Komentarze

Dodaj komentarz