W raciborskim szpitalu może jeszcze ubyć oddziałów. Zdjęcie: Adam Misa
W raciborskim szpitalu może jeszcze ubyć oddziałów. Zdjęcie: Adam Misa

Doprowadziło to do zadłużenia lecznicy na 5,5 mln zł, a w konsekwencji zaskutkowało decyzją o likwidacji oddziału dermatologii, choć miał on kontrakt do końca roku. – Nie byliśmy w stanie go utrzymać ze względu na braki kadrowe, bo nie udało się znaleźć specjalistów, którzy spełnialiby wymagania NFZ, poza tym oddział był nierentowny. Z uwagi na niski kontrakt obłożenie łóżek sięgało raptem 30 proc. W tej sytuacji szpital musiałby dokładać do tego oddziału 2 mln zł rocznie – tłumaczy dyrektor Ryszard Rudnik.
Uspokaja jednak, że pacjenci dalej będą leczeni w raciborskim szpitalu, tylko na internie i chirurgii. To jednak nie koniec kłopotów, bo groźba zamknięcia wisi nad oddziałem neurologii. Tu kontrakt wystarczył zaledwie na pierwsze trzy miesiące roku, więc skończył się 1 kwietnia, choć to jeden z lepiej wyposażonych oddziałów na Śląsku. Otwarto go raptem osiem miesięcy temu. Na oddziale jest 28 łóżek, z czego na sześciu monitoruje się funkcje życiowe. Neurologia to również pełna i kompleksowa diagnostyka na wysokim poziomie. Dyrektor Rudnik zapowiada więc, że będzie walczył neurologię, bo nie po to oddział otwierano, żeby teraz go zamykać. Tym bardziej, że są pacjenci, są lekarze, jest personel z odpowiednimi kwalifikacjami.
– Cały czas rozmawiamy z NFZ w sprawie renegocjacji kontraktu. Czy w tym roku coś z tego będzie, nie wiem – tłumaczy szef lecznicy. Narodowy Fundusz Zdrowia zapowiada, że nie da pieniędzy, bo ich nie ma. – W Raciborzu jednak zlikwidowano oddział dermatologii, który miał kontrakt do końca roku. Nie jest więc wykluczone, że te środki zostaną przesunięte na oddział neurologii – mówi Jacek Kopocz, rzecznik katowickiego oddziału NFZ. Tymczasem dyrekcja raciborskiej lecznicy szuka oszczędności. Dyrektor przyznaje, że ma plan, choć zdaje sobie sprawę z tego, że nie uda się go wdrożyć bez protestów załogi. Już zapowiedział jednak m.in. wstrzymanie premii regulaminowych, zamierza też połączyć w jeden dwa oddziały wewnętrzne. W dalszej perspektywie szykują się wypowiedzenia. Mają objąć około 30 osób.

Komentarze

Dodaj komentarz