Stać nas na pokonanie Skry Bełchatów
Rozmowa z Leszkiem Dejewskim, drugim trenerem Jastrzębskiego Węgla

Co zadecydowało, że to Jastrzębski Węgiel a nie ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zagra w finale PlusLigi?
Myślę, że tym razem głównej roli nie odegrały elementy siatkarskiego rzemiosła. Losy awansu rozegrały się w głowach zawodników. Byliśmy do tych spotkań bardzo dobrze przygotowani pod względem mentalnym. Wiedzieliśmy, że czekają nas ciężkie mecze, bo ZAKSA łatwo skóry nie sprzeda. O losach tej rywalizacji zadecydowała psychika.

Przed wami batalia o mistrzowską koronę z niepokonaną od pięciu lat Skrą Bełchatów. Stać zespół Jastrzębskiego Węgla na pokonanie tej drużyny?
Rzeczywiście Skra jest bardzo trudnym zespołem do ogrania. To my byliśmy ostatnim zespołem, który przed nią zdobywał mistrzostwo Polski. Mam nadzieję, że to jest nasz sezon. Z bardzo dobrej strony pokazaliśmy się w Lidze Mistrzów. Niewiele zabrakło, by z naprawdę trudnej grupy awansować do dalszej fazy tych rozgrywek. Później wygraliśmy Puchar Polski, prezentując przy tym bardzo dobrą formę. Teraz po ciężkim boju wygraliśmy z głodną sukcesu drużyną z Kędzierzyna-Koźla. Zatem wszystko idzie ku dobremu. Jeśli tylko zdrowie pozwoli to na pewno jesteśmy w stanie powalczyć ze Skrą. Na pewno ta rywalizacja nie skończy się w trzech meczach. Być może do wyłonienia mistrza będzie konieczne rozegrania aż pięciu spotkań.

Jak wyglądają ostatnie przygotowania do meczów o złote medale?
Czekamy na efekty pracy naszego statystyka Bogdana Szczebaka, który musi rozpisać grę Skry. Natomiast na treningach musimy trochę odpocząć, bo chłopcy naprawdę są bardzo zmęczeni po meczach z ZAKSĄ. Potrzebujemy trochę czasu na regenerację sił. Do meczów w Bełchatowie na pewno będziemy dobrze przygotowani zarówno pod względem fizycznym jak i psychicznym. Stać nas na przywiezienie przynajmniej jednego zwycięstwa.

Komentarze

Dodaj komentarz