Z potrzeby serca


Zwrócił na to uwagę sam kompozytor. W czasie konferencji prasowej, poprzedzającej koncert, podkreślał donośność reaktywowania przed dwu laty w Rybniku Filharmonii Rybnickiej im. Braci Szafranków. Wojciech Kilar uważa, że w krajach cywilizowanych, tych, które mają się za kulturalne, działania artystyczne podejmowane w mniejszych miastach są o wiele ważniejsze niż te, które organizuje się w stolicy.- W dużych ośrodkach bytność na imprezie kulturalnej często jest wyrazem snobizmu, a nie prawdziwej potrzeby. Dlatego kultura kraju kształtuje się w takich miastach, jak Rybnik - powiedział.Te słowa to miód na serce nie tylko melomanów, ale wszystkich mieszkańców Rybnika. Przede wszystkim zaś tych, którzy pragną zaspokajać w swym mieście tak zwane potrzeby wyższego rzędu, potrzeby ducha. Nic więc dziwnego, że Norbert Prudel, prezes Towarzystwa Muzycznego im. Braci Szafranków i prezydent Adam Fudali - ojcowie reaktywowania Filharmonii Rybnickiej nie kryli satysfakcji. Zresztą licznie zgromadzona publiczność na koncertach Filharmonii Rybnickiej nie pozostawia wątpliwości, iż jest ona miastu potrzebna.Początek nowego sezonu kulturalnego w Rybniku obfituje w wiele atrakcji. Zakończyła się kolejna edycja Dni Muzyki Organowej i Kameralnej z udziałem krajowych i międzynarodowych sław. Lada moment odbędą się Rybnickie Dni Literatury - święto ludzi pióra i ich czytelników. To będzie nie tylko spotkanie ze słowem pisanym i tymi najlepszymi, którzy tworzą współczesną literaturę polską, ale także znakomita sposobność uczestnictwa w świetnych spektaklach teatralnych, koncertach i wystawach. Ledwie przebrzmią ostatnie dźwięki finalnego koncertu Rybnickich Dni Literatury Anny Marii Jopek, Towarzystwo Kulturalno-Sportowe „Kuźnia” zaprosi nas na VI Rybnicką Jesień Kabaretową „Ryjek 2001”. Wszystkim tym imprezom towarzyszy publiczność, którą ściąga na nie autentyczna potrzeba ducha. Dlatego Rybnik jest bardziej kulturotwórczy niż niejedna tzw. kulturalna stolica.

Komentarze

Dodaj komentarz