Sposób na ścieki

Coraz więcej miast buduje kanalizację, ale nigdzie nie brakuje mieszkańców, którzy twierdzą, że nie stać ich na podłączenie się do sieci na swój koszt. W związku z tym woleliby tańsze rozwiązanie, za jakie często uważa się przydomową oczyszczalnię ścieków. Postanowiliśmy więc sprawdzić, co mówią przepisy i jakie rozwiązanie jest tańsze. W Rybniku dąży się do tego, by jak najwięcej osób korzystało z kanalizacji sanitarnej, którą budowano przez wiele lat za ogromne pieniądze, przekopując wiele dróg i kładąc setki kilometrów rur. Jak wyjaśnia Janusz Koper, pełnomocnik prezydenta miasta ds. dróg i gospodarki komunalne, gdy w pobliżu biegnie sieć, to gospodarze są zobowiązani do przyłączenia się, chyba że mają już oczyszczalnię przydomową. Wynika to z ustawy.
Projekt budowy domu w miejscu, gdzie ma powstać kanalizacja, powinien zawierać zapis o podłączeniu się do sieci. Im więcej osób to zrobi, tym mniejsza będzie cena odbioru ścieków. Miasto zgadza się na oczyszczalnie przydomowe tam, gdzie ze względów technicznych i ekonomicznych nie można poprowadzić kanalizacji, np. do pojedynczych budynków. – Sieć jest najlepszym i najtańszym rozwiązaniem nie tylko dla Rybnika, ale również innych gmin – przekonuje Janusz Koper. Zdaniem wielu osób sytuacja Rybnika jest jednak szczególna, bo większości chodzi o duże skupisko ludności na stosunkowo małej powierzchni. W pozostałych aglomeracjach oczyszczalnie przydomowe też traktuje się jako alternatywę wobec kanalizacji. Różnie podchodzi się jednak do obowiązków właścicieli nowych budynków.
– Ustawa nie precyzuje tych kwestii, nie zmusza do korzystania z kanalizacji. Natomiast starostwo może nie wydać zgody na budowę domu z małą oczyszczalnią, jeśli warunki terenowe uniemożliwiają jej instalację w pobliżu biegnie sieć – mówi Barbara Chrobok, rzecznik prasowa magistratu w Wodzisławiu. – Sprawdzamy miejscowy plan zagospodarowania. Jeśli przewidziano w nim budowę kanalizacji, to nie zgadzamy się na oczyszczalnię przydomową. Wyjątki dotyczą sytuacji, gdy np. sieć jest wyżej niż dom i podłączenie do niej wymagałoby budowy przepompowni, bo byłoby to nieekonomiczne. Kiedy właściciel posesji przedstawi uzasadnienie z opisem technicznych i ekonomicznym, zezwalamy na oczyszczalnię przydomową – informuje Krzysztof Błaszczyk, naczelnik wydziału administracji architektoniczno-budowlanej w wodzisławskim starostwie.
Podobne rozwiązania obowiązują w powiecie raciborskim. W Jastrzębiu-Zdroju przyłączenie do kanalizacji nie jest obowiązkowe, jeśli na nieruchomości jest oczyszczalnia. Nowe domy stojące w pobliżu sieci muszą już być do niej podłączone. Najbardziej liberalnie temat potraktowały Żory. – Nikogo nie zmuszamy do podłączania się do sieci To właściciel posesji decyduje, czy chce korzystać z kanalizacji czy zamontować sobie oczyszczalnię przydomową. Ustawa dopuszcza oba rozwiązania. Natomiast nie zgadzamy się na tradycyjne szamba. Użytkownicy takich zbiorników bezodpływowych muszą przyłączać się do powstającej w pobliżu kanalizacji – zaznacza Dorota Marzęda, rzecznik prasowa magistratu.

Ile to kosztuje

Inwestycja: Cena przyłącza kanalizacyjnego o długości od 10 do 50 m (przy cenie 200 zł za m): od 2000 do 10000 zł. Miasto Rybnik nie dotuje przyłączy. Cena przydomowej biologicznej oczyszczalni ścieków bez dotacji: od 10000 do 12000 zł Cena oczyszczalni z miejską dotacją w wysokości 2300 zł: od 7700 do 9700.

Eksploatacja: Cena eksploatacji kanalizacji dla trzyosobowej rodziny: od 50 do 75 zł miesięcznie (rocznie od 600 do 900 zł). Cena eksploatacji biologicznej oczyszczalni obsługującej rodzinę liczącą od trzech do pięciu osób: biokomponent (ok. 80 zł rocznie), prąd (ok. 24 zł), opróżnienie zbiornika z osadu (od 150 do 200 zł raz na dwa lata), co daje rocznie od 179 do 204 zł. (IrS)
 

1

Komentarze

  • JW Gmina Kuźnia Raciborska zacofana 20 lutego 2012 09:50Fajnie się mają co mogę budować oczyszczalnie ścieków przy swoich domach. Niestety mieszkam w Gminie Kuźnia Raciborska, która nas tylko łupi podatkami, nie dając nic w zamian. Przydomowe oczyszczalnie nie wolno budować, bo zakazuje tego miejscowy plan zagospodarowania, a w zamian możemy sobie wybudować szamba wybieralne jak za króla ćwieczka. Oj w postępie to się niestety cofamy. Postawiła sobie gmina oczyszczalnię u siebie to teraz musi zarobić na ściekach od mieszkańców, tylko że jeden kurs beczkowozu kosztuje ponad stówkę!!!!. Oj zgroza.

Dodaj komentarz