Dzieci bezrobotnych.
Dzieci bezrobotnych. "Gość Niedzielny" nr 41 z 8 października 1933 roku / Archiwum

 

Byli powstańcy i ich rodziny klepali biedę, tymczasem okazało się, że Polska owszem chciała Śląska, ale już nie jego synów. Nie chciała nawet Wojciecha Korfantego, dzięki któremu część Śląska przyłączono do Polski!

 

W trudnym okresie wyczekiwania na dalszy tok wydarzeń po oficjalnym wygaszeniu trzeciego powstania śląskiego w dniu 5 lipca 1921 roku, nastąpiło swoiste bezkrólewie. Brakowało jakiegokolwiek formalnego przedstawicielstwa ludności górnośląskiej obszaru plebiscytowego. W stadium likwidacji był Polski Komisariat Plebiscytowy, który spełnił już swoje zadanie, zaś dawne władze powstańcze zostały rozwiązane. Dlatego też w celu obrony interesów ludności górnośląskiej i reprezentowania jej wobec Komisji Międzysojuszniczej w sobotę 30 lipca 1921 roku spotkały się w Katowicach wszystkie znaczące ugrupowania partyjne.

 

Naczelna Rada Ludowa

 

W spotkaniu tym uczestniczyło 12 przedstawicieli reprezentujących Narodową Partię Robotniczą, Polską Partię Socjalistyczną, Chrześcijańskie Zgromadzenie Ludowe, Polskie Stronnictwo Ludowe i Stronnictwo "Oberschlesische Volkspartei", którzy porozumieli się miedzy sobą i utworzyli ponadpartyjne przedstawicielstwo pod nazwą Naczelna Rada Ludowa na Górnym Śląsku. Na jej czele stanęło czteroosobowe prezydium pod przewodnictwem Józefa Rymera (1882-1922). W dniu ukonstytuowania Naczelna Rada Ludowa na Górnym Śląsku wydała odezwę do ludności Górnego Śląska, w której między innymi informowała o swoich celach.

"Zadaniem Rady będzie ochrona prawa ludu śląskiego i zastąpienie go wobec władz koalicyjnych. Apelujemy zatem do Was, Rodacy, którzyście tyle poświęcenia i tyle ofiar z największym zaparciem się siebie złożyli na ołtarzu Ojczyzny: Wytrwajcie do końca, przetrzymajcie te obecne ciężkie dni próby, miejcie zaufanie do Waszych przedstawicieli i pamiętajcie, że tak jak dotąd Ojczyzna musi być dla Was najwznioślejszym ideałem, a nadejdzie chwila, kiedy na Górnym Śląsku zwycięży prawda i sprawiedliwość, kiedy my wolni i niepodlegli zjednoczymy się z naszą Macierzą Polską." – czytamy w odezwie.

 

Związek Byłych Powstańców

"Śpijcie spokojnie w swych świeżych grobach. Wy, coście krwią swą znaczyli granice Polskiego Śląska. Śpijcie spokojnie, niechaj dusz waszych nie niepokoi płacz waszych żon i dzieci głodnych i opuszczonych." – tymi słowami zwracał się w odezwie do poległych powstańców Zarząd Główny Związku Byłych Powstańców pod koniec lipca 1921 roku. Organ ten obejmujący cały Górny Śląsk powołany został do udzielania pomocy rodzinom dotkniętych ubóstwem i skrajną nędzą, gdy jedyny żywiciel rodziny został w powstaniu zabity, okaleczony albo utracił zdrowie. W szybkim tempie filie tego związku powstawały w każdym mieście i w większości gmin wiejskich.

Ukazało się też pismo związkowe "Powstaniec" przeznaczone nie tylko dla byłych powstańców, ale również dla każdego Górnoślązaka. Na powiat rybnicki biuro Związku Byłych Powstańców utworzono w Rybniku w domu dawniejszego Komitetu Plebiscytowego, obok kościoła pw. Matki Boskiej Bolesnej. Tam każdy powstaniec, a przede wszystkim osierocone rodziny, wdowy, sieroty i inwalidzi mogli szukać pomocy i porady pod warunkiem, że są członkami i opłacają miesięczne składki. Dla wielu potrzebujących warunek ten był nie do przyjęcia lub przekraczał ich możliwości finansowe, co zniechęcało do odwiedzania związkowych biur lokalnych.

 

Zostawieni sami sobie

 

Tymczasem poeci propagandowi z lubością wspominali poległych – powstawały poematy o wyznaczonych krwią nowych granicach Polski, o zroszonej krwią powstańczą górnośląskiej ziemi, o mogiłach bohaterów uświęcających drogę ku jutrzence wolności itd. itd. O żywych wspominano raczej mniej, bo oni chcieli powrotu do utraconej pracy albo jakiegokolwiek wsparcia, by przeżyć. Oni wcale nie oczekiwali zapłaty za ofiarny krwawy trud, ich niezłomne charaktery kształtowane ciężką pracą i górnośląską obyczajowością nie pozwalały im skomleć o chleb, oni żądali tylko tego, co im obiecano, a co nie zostało zrealizowane. Kiedy okazało się, że ich prośby pozostają bez echa, a pomoc tych, pod którymi sztandarami walczyli, jest symboliczna, próbowali wziąć sprawy w swoje ręce.

Na murach i łamach lokalnych gazet pojawiła się przepełniona realistycznym tragizmem i bólem odezwa Zarządu Głównego Rady Ludowej na Górnym Śląsku: "Rodacy! My Powstańcy, którzyśmy patrzeli na śmierć naszych kolegów, którzy najlepiej ocenić możemy ich wielkie zasługi i ofiarność, zwracamy się do Was, Rodacy, z wezwaniem: Podajcie nam pomocną dłoń w naszej akcji pomocy, pamiętajcie przy każdej sposobności o tych biednych wdowach i sierotach, które zasłużyły na Waszą pomoc. Kiedy w gronie własnej rodziny i przyjaciół weselicie się społem, gdy pieśń wesoła rozbrzmiewa w waszym gronie, pomyślcie, jak tam w biednej izdebce głucho, jak smutno i cicho" – czytamy w odezwie.

 

Płacz i głód

 

"Cichy płacz jeno słychać i rozpacz się ciśnie do chaty, bo co będzie jutro, skąd chleba wziąć, a dzieci głodne, a pracy nie ma – a on, najukochańszy mąż i ojciec, gdzieś daleko w ciemnym samotnym grobie. Nie pozwólmy na to, by wrogowie nasi urągać nam mogli, głosząc światu, że nie potrafimy tym najbiedniejszym pomóc. Pokażmy im, że lud śląski pamięta o tych ofiarach, które bracia nasi położyli na ołtarzu Ojczyzny. Każdy z nas głęboką odczuwa dla nich cześć – otóż pokażmy ją w czynie, stańcie się rodacy ojcami i opiekunami ich rodzin, a przede wszystkim wy rodaczki, których dobre serce wszystkim jest znane, stańcie się dla nich matkami i opiekunkami – czytamy w odezwie.

A dalej jest apel: "Przy każdej zabawie, weselu, czy innym zebraniu miejcie zawsze na myśli hasło: Pamiętajmy o wdowach i sierotach po powstańcach! Pamiętajmy o rannych i inwalidach! Do czynu rodacy i rodaczki! Zbierajcie składki na ofiary powstania!" A co w tym czasie działo się na szczytach władzy? Po długim kryzysie rządu polskiego 28 czerwca 1922 roku powołany został nowy skład ministerialny, na czele którego stanął Artur Śliwiński (1877-1953). Po niespełna dziewięciu dniach rząd ten podał się do dymisji. Trzy dni później przedstawiciele parlamentu ustalili, że jako kandydata na premiera II Rzeczpospolitej Polskiej przedstawi się naczelnikowi państwa posła Wojciecha Korfantego (1873-1939).

 

Groźby marszałka

 

Kandydaturę tę oficjalnie wysunął w dniu 14 lipca 1922 roku marszałek Sejmu Wojciech Trąmpczyński (1860-1953), co spotkało się z nerwową reakcją niektórych kręgów parlamentarnych. Posłowie lewicowi kandydaturę Korfantego przyjęli jako jawną prowokację oraz jątrzenie i tak już napiętej sytuacji politycznej w Polsce. Z kolei prawica uzasadniała wybór kandydata jego wielkimi zasługami, dużą popularnością i poparciem sfer robotniczych całego kraju. Przypominano też, że Korfantemu zawdzięcza Polska pozyskanie najdroższej perły kraju, jaką jest Górny Śląsk. Ostatecznie w wyniku pierwszego głosowania w komisji głównej za kandydaturą Wojciecha Korfantego na premiera opowiedziało się 219 osób, zaś przeciwko było 206.

Należy dodać, że w głosowaniu uczestniczyli tylko przedstawiciele poszczególnych partii. O wyniku głosowania powiadomiony został Józef Piłsudski, który zareagował na to wszystko w bardzo ostrym odruchu niezadowolenia. Jeszcze tego samego dnia wystosował do marszałka Sejmu pisemne oświadczenie, że decyzji komisji głównej w żaden sposób nie zamierza się przeciwstawiać, dlatego też nie chce przeszkadzać Korfantemu w pracach nad utworzeniem rządu. Jednakże zgodnie z własnymi poglądami na aktualną sytuację w kraju będzie zmuszony w najbliższym czasie złożyć swój urząd naczelnika państwa.

 

Determinacja Korfantego

 

To swoiste ultimatum wcale nie zniechęciło Wojciecha Korfantego do objęcia urzędu i jeszcze tego samego dnia wieczorem o godzinie 8.15 kancelaria cywilna naczelnika państwa otrzymała od Wojciecha Korfantego pismo następującej treści: "Panie Naczelniku Państwa! Po zastanowieniu się nad położeniem i po naradzeniu się z przedstawicielami klubów, które w Komisji Głównej opowiedziały się za moją kandydaturą, donoszę uprzejmie Panu Naczelnikowi Państwa, iż przystępuję do tworzenia gabinetu. Łączę wyrazy czci i szacunku."

W dniu 19 lipca 1922 roku w samo południe Wojciech Korfanty udał się do Belwederu celem przedłożenia listy członków nowego gabinetu naczelnikowi państwa. Spotkanie trwało zaledwie 10 minut – naczelnik Państwa odmówił podpisania przedstawionej mu listy przez Korfantego i tym samym zatwierdzenia składu Rady Ministrów. Dokładnie 10 dni później marszałek Sejmu poinformował marszałka Józefa Piłsudskiego, że po głosowaniu Komisja Główna podjęła następującą uchwałę podpisaną przez marszałka Sejmu: "Ponieważ misja utworzenia gabinetu przez pana Korfantego nie doprowadziła do rezultatu, Komisja Główna zwraca się do Pana Naczelnika Państwa o podjęcie inicjatywy utworzenia gabinetu."

 

Afront dla Ślązaków

 

Tym sposobem Górnoślązak premierem nie został, i to pomimo skompletowanej już listy nowego gabinetu rządu, a nie z powodu niemożności skompletowania takiej listy, jak oficjalnie przedstawiają nam to niektóre podobno miarodajne źródła. Z woli naczelnika Józefa Piłsudskiego misji utworzenia kolejnego gabinetu podjął się Julian Ignacy Nowak (1845-1946), rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego. Skład gabinetu Nowaka został przez naczelnika i posłów zatwierdzony 31 lipca 1922 roku, ale rząd przetrwał zaledwie cztery i pół miesiąca – rozwiązany został 14 grudnia 1922 roku.

 

 

 

 

Korfanty wygrał, ale przegrał
13 – tyloma głosami w poselskiej komisji głównej (219 za, 206 przeciw) przeszła kandydatura Wojciecha Korfantego na premiera. Józef Piłsudski nie zaakceptował jednak zaproponowanego przez niego składu Rady Ministrów. Dla Górnoślązaków był to wręcz policzek

 

 

 

33

Komentarze

  • Rudolf Paciok. Smietnikowe znalezisko. 05 marca 2016 16:30Prosze mi wybaczyc szczypte autoreklamy, ale - PRZECIEZ NA TEMAT. Przywolac adres www.paciok.pl Nastepnie kliknac na grzbiet ksiazki poz. 9 i - ze spisu tresci wybrac tekst ZNALEZIONE NA SMIETNISKU.
  • Franc staro polsko 12 października 2015 15:37Ludzie jako my Slonzoki momy sie pogodzic z gorolami,kresowcami jak oni nas nie nawidzom,godajom z nami do swientego spokoju.Powstaniec przed wojnom byl taki som yno.Pozrawia.
  • Johan z Niemiec Do Stanik z Rybnika 05 października 2015 11:23Stanik mosz voller recht i tak trzimej my sie rozumiymy i wiymy o co chodzi i żodyn nie godo na przekór polokom ktoś musi o to walczyć , dać innym przikład żeby nasza kultura nie zaginyła i nasz byt ,-pozdrowiom serdecznie z moji strony .
  • sid Najedli się.? 04 października 2015 09:06Powstancy i inni tak sie najedli polskich obietnic o krowie i dobrobycie ze albo emigrowali do Niemiec za praca ,albo kopali w lasach biedaszyby.Na wyborach po 1922 coraz czesciej glosowano na niemieckie listy ,ale Macierz te wybory uniewazniala a glosy dodawano do list sanacji.Ta sama spiewka co dzis o ukrytej opcji,a biedaszyby tez juz we Walbrzychu solidne.Slask tak samo skonczy jak sie od warszawskiej wladzy nie uwolni.Czas naprawic blad naszych dziadkow ktorzy dali sie nabrac na powstancze haselka Zielonych Ludkow zza Brynicy.!!!!
  • Stanik z Rybnika Do Sowy 04 października 2015 08:55Panie Sowa musiałbyś się wstydzić ze twój Dziadek był powstańcem bo on zabijał i mordowal swoich szkolnych kolegów, krewnych,i sąsiadów co nie chcieli być przyłączenia do Polski i byli po drugiej stronie,to byli prawdziwi Śląsacy , nie Niemcy oni mieszkali i pracowali w tym Niemieckim kraju i byli i są Śląsakami nie Polakami jak twój Dziadek co im strzelał w plecy podpalal ich Domy .I tak miał szczęście ze Adolf go na miejscu nie rostrzelal za mordy dokonane przes powstańców na Obywatelach Niemieckich miejscowych Śląsakach. Jesteś Polakiem to nim być tylko pamiętaj ze mieszkasz na Śląsku i na Śląskiej ziemi co my Śląsacy ja kochamy ale ty nie.
  • Stanik z Rybnika Do Sowy 04 października 2015 08:46Panie Sowa musiałbyś się wstydzić ze twój Dziadek był powstańcem bo on zabijał i mordowal swoich szkolnych kolegów, krewnych,i sąsiadów co nie chcieli być przyłączenia do Polski i byli po drugiej stronie,to byli prawdziwi Śląsacy , nie Niemcy oni mieszkali i pracowali w tym Niemieckim kraju i byli i są Śląsakami nie Polakami jak twój Dziadek co im strzelał w plecy podpalal ich Domy .I tak miał szczęście ze Adolf go na miejscu nie rostrzelal za mordy dokonane przes powstańców na Obywatelach Niemieckich miejscowych Śląsakach. Jesteś Polakiem to nim być tylko pamiętaj ze mieszkasz na Śląsku i na Śląskiej ziemi co my Śląsacy ja kochamy ale ty nie.
  • kris Do Z.Sowa 04 października 2015 07:49Niymcy ponoc traktowali grubiorzy jak smieci? A kto budowol gruby,dowol robota? Kto budowoł grubiorzom domy,szkoly? Dzisioj Poloki traktujom wszystkich na Slonsku jak smieci.I hanysow i goroli kierych tu zwiyzli.Nasze dzieci wyganiajom do cudzych progow za chlebym i rujnujom przemysl na kierym sie niy znajom.Ci kierym sie robic niy chcialo byli przeciw Niymcowi bo za darmo piyniyndzy niy dowali yno za robota i ordnung.
  • januszek odpowiedź 03 października 2015 22:06Sowa Zbigniew:Nasza godka nie jest ani dziwna ani przedziwna jest po prostu taka jak ci którzy się nią posługują oczywiście że istnieje wiele słów zaczerpniętych z języków ościennych ale to nic nadzwyczajnego tak się dzieje a każdym językiem . Czesi dopiero po 1918 roku od nowa musieli wymyślać wiele nazw aby się odróżniać od nazewnictwa niemieckiego . Demokracja nie pomieszała ale uwolniła to co dotychczas było kneblowane oczywiście byli i tacy którym pasowało być tzw Ślązakiem czyli takim wiecznie śmiesznym hanysem z godki którego można było się było pośmiać albo poopowiadać kawały i jeszcze dzisiaj nie potrafią zaskoczyć że czasy hanysów odeszły i teraz należy szanować własna tożsamość i odmienność to i inni będą ciebie szanowali inaczej to pozostaniesz do końca świata tylko poczciwym przygłupem hanysem. Wasi dziadkowie walcząc o oderwanie Ślaska od Niemiec i przyłączenie do polski musieli sie czuć Polakami zresztą pod taką flagą się bili w takim języku wydawali pisma których potem nie potrafili czytać więc kim byli jak nie tylko Polakami zresztą potem władze polskie tak ich odbierały jako rdzennych Polaków. Ci tzw powstańcy W swej głupocie sami na siebie kręcili bicz bo któż przy zdrowych zmysłach robi jakąś ruchawkę żeby być przyłączony do jednego z najbiedniejszych krajów Europy czyli żeby sobie pogorszyć życie . Nie minęło parę lat i ci sami powstańcy ze spuszczonymi głowami wędrowali na niemiecką stronę żeby dostać robotę u tych od których chcieli się uwolnić . Powstańcy to byli dobrzy chłopcy którzy nie mieli pojęcia jak bardzo inni ich robią za ciu.... Obywatelstwo panie Sowa a to kim się czuję i jakiej jestem narodowości to dwie zupełnie inne historie.
  • Johan z Niemiec Do Zbigniew Sowa 03 października 2015 21:18Jo ci tego nie byda specjalnie komentowoł ale powiym Ci tela że niejedyn Ślązok woloł tego Niymca niż Poloka i do dzisio tak je bo wtedy był porzondek i było w sumie dobrze polok bydzie przezywol na niymca ale ślązok ni jak gorole czyt. (poloki) prziszli tzw. werbusy to sie zaczon tyn obecny porzondek i do dzisio tak je , poloki dopiyro pod zaborami uczyli sie porzondku a wyćwika ani psu nie zaszkodzi ,tak że dzisio by sie to zaś polsce przidało niejedyn by sie nauczyl robić a nie yno do roboty przichodzić , Ślązok je robotny i zawsze był czego nie idzie powiedzieć o polokach my som inni ,oni tez som inni polok je nauczony jednego i z tego słynom na calym świecie jo mom serce Ślązoka ale jestech Niymcym i z tego sie ciesza a do poloków sie nie prziznowom nigdy bo jest mie gańba za to .A odnośnie tych gorolskich przeklyństw to jo sie nie zdażył ich nauczyć tego ani w domu za bajtla ani potym bo taki elemynty mie nigdy nie interesowały .
  • markus Polsko gwara 03 października 2015 10:30Poloki uznali slonsko godka za polsko gwara jak dodali do slonskigo jynzyka wulgaryzmy na k....,p....,i ch.....kiere prziniysli na Slonsk przibysze z Macierzy...To sie wydalo polskim docyntom takie swojskie ze uznali slonsko godka za polsko gwara..Slonzoki tych slow niy znali...Ty Pieronie to bylo najgorze przeklynstwo do naszych starzikow! K...i Ch...prziszlo z powstaniami i ze komunistami zza Brynicy we 1945
  • Zbigniew Sowa Do 03 października 2015 02:11Pisząc, że w Powstaniach Śląskich brali udział nieroby i obiboki obrażasz pamięć moich dziadków. Pracował na kopalni, ale tacy jak on i jemu podobni nie mówiący po niemiecku byli traktowani przez nadzór jak śmiecie (znam to z opowiadań) w urzędach podobnie. Po wejściu Wermachtu na Sląsk w w '39 roku od razu Niemcy w odwecie wywieźli go na przymusowe roboty do Rzeszy , by po 20 miesiącach wrócić do domu i do pracy w kopalni gdzie zaczęło brakować rąk do pracy. Tacy dobrzy byli Niemcy. Więc zastanów się najpierw co piszesz bo bezmyślnym powtarzaniem bzdur ( bo już to słyszałem kiedyś) możesz kogoś obrazić
  • Zbigniew Sowa Odpowiedż do 03 października 2015 01:50Przepraszam zapomniałem się przedstawić w pierwszym poście . Długo myślałeś nad taką odpowiedzią ? Od kiedy zlepek słów z różnych języków jest językiem narodowym ? Do wszystkiego można dorobić ideologię Dziwnie ta nasza" godka "jest podobna do archaicznego języka polskiego tyle że z naleciałościami czeskimi i niemieckimi .Do "'Januszka" jak śląsko godka jest pokrewna językowi niemieckiemu , jak napisałeś, to ty masz kłopoty z odróżnianiem języków . Zgadzam się z tobą tylko w kwestii zwalczania gwary (godki) śląskiej w szkołach bo w urzędach raczej nie było problemów ( myślę o petentach bo tylko z tej strony mogę to ocenić) to był błąd mówiąc najłagodniej .Demokracja pomieszała co niektórym w umysłach. "Januszek" napisał , ze nie można być Ślązakiem i Polakiem jednocześnie to ciekawe kim się czuli nasi dziadkowie walczący o przyłączenie do Polski. I jeszcze jedno nie można być Ślązakiem i Polakiem jednocześnie ale już mieć obywatelstwo polskie i niemieckie z racji urodzenia na Śląsku to już jest O.K.. To dopiero obłuda i hipokryzja
  • anonim januszek 02 października 2015 22:23anonim : Nie ma bardziej absurdalnego określenia jak jestem Polakiem i Ślązakiem nie można być naraz w dwóch osobach a jeśli już ktoś tak osobie pisze to widać ze ma zaburzenia własnej osobowości i dzisiaj kiedy niezwykle ważne staje się samookreślenie to tacy ludzie tylko szkodzą Śląskiemu odrodzeniu narodowemu. Język Ślaski nigdy nie był językiem urzędowym bo jest językiem który się wykształcił na małej przestrzeni i był zawsze pokrewny językowi ogólnemu w tym wypadku przez 700 lat niemieckiemu. Po 1945 roku rozpoczęto bezwzględną polonizacje terenów Górnego Śląska spychając mowę autochtonów do roli gwary czyli wg polskich standardów gadania chamów ludzi prymitywnych którą trzeba ucywilizować czyli wyplenić. Ale jak to bywa każda akcja rodzi kontrakcję i mowa nasza przetrwała wbrew niszczycielskich działań . I jest podobna przede wszystkim do ludzi którzy się nią posługują i to jest najważniejsze. Wszyscy ci którzy brali udział w tzw powstaniach czy raczej Ślaskiej wojnie domowej to zrobili najgłupszą rzecz w swoim życiu przykładając rękę do podziału Śląska co zrodziło tyle nieszczęść i problemów.
  • Stanik z Rybnika Do Anonim 02 października 2015 20:19Jochen , i Herman macie w pełni rację ,Anonim masz się z czego cieszyć bo twoji dziadkowie nie mieli po powstaniach biedy jak nasi Starziki ,bo dostali każdy Krowa i 10 morgow pola , a w naszym domu było w 1922r 4rech bezrobotnych zwolnionych z roboty a zastąpionych ludźmi z za Brynicy , była bieda głód smród,i ubóstwo , to nam przyniosła Polska Administracja na Śląsk. Anonim jeszcze nie przeczytałem coś anty Polskiego w tych wypowiedziach , tylko wątki prawdy o przeszłości Śląska , i zmartwienie nas wszystkich o przyszłość Śląska .A to co dzisiaj dzieje to jest wszystko anty Śląskie bo Polska nie potrzebuje już Śląska , jak widzisz wszystko po Niemieckie juz jest wyeksponowane zniszczone , a na nowe Fabryki , Huty,itd . nie ma pieniędzy, i lepiej Niemcom sprzedać i niech oni znowu budują nowy przemysł na Śląsku i tak jest znowu Śląsk sprzedawany po kawałku za miliardy zł , tylko gdzie ten pieniądz Znika???.
  • tyjo Chopie ,niy kombinuj.. 02 października 2015 17:46Sam mosz zajta o naszyj godce;http://silesiana.republikasilesia.com/#geneza Powstaniami niy ma sie co chwolic bo to byla wojna domowo,swoj szczylol do swoigo a Poloki byly rade.
  • ziga Do anonim 02 października 2015 17:36Jezyk slaski jest odrebnym jezykiem slowianskim z wplywami jezyka polskiego,czeskiego i niemieckiego.Moi dziadkowie tysz brali udział we tzw.powstaniu ale walczyli po stronie swojigo prawodzadnego panstwa tj .Prus.Walczyli z polskim najemnikami i zmanipulowanymi,smarkatymi Slonzokami kiezi niy mieli czasu na robota.Slonzoki zowdy byli za prawym,robotom i porzondkiym.Niy za anarchiom !
  • anonim Ciekawa dyskusja na tym forum. 02 października 2015 16:03Ciekawa dyskusja na tym forum. Choć każdemu po trosze przyznam racji .Sam jestem Ślązakiem ale przede wszystkim Polakiem . Nie będę dywagował na temat historii Śląska , choć ją znam , ale widzę że niektórzy są lepsi i pozjadali wszystkie rozumy zarówno ci antypolscy jak i antyśląscy . Mam następujące pytanie do wszystkich : język śląski czy jak inni nazywają gwara śląska do jakiego języka jest najbardziej podobna ? Staropolski, niemiecki może czeski ? I to powinno wszystkich pogodzić. Na marginesie, moi dziadkowie Antoni Sowa i Emil Adamczyk brali udział w III Powstaniu Śląskim .
  • Johan z Niemiec Do Herman i innych 30 września 2015 22:25bo to tak jest , ludzie welujom na Goroli a potym narzykajom że tak jest abo tak ,- jak som wybory to trza swojich ludzi welować i taki opcje do których som przekonani a nie takich co im farosz we kościele godo ze ambony abo prezydent co mo wodza nad sobom ,- wezcie władza we swoji ręce w końcu.
  • Herman Dziwny ten świat Ślązaków 30 września 2015 09:21Mój pradziad był Korfantowcem. Otrzymał nawet Dyplom z rąk Korfantego własnoręcznie przez niego podpisany. Dyplom trzymał przed, w czasie i po wojnie w obrazie zaklejony. Ciekawe dlaczego? Ja tylko pamiętam jedno z czasów szkolnych. Gnojono nas za mowę śląską w szkole. A dziś ci sami nauczyciele przyjezdni z centralnej Polski zajmują lukratywne stanowiska w Urzędach.
  • Stanik z Rybnika Do .Galisz 29 września 2015 08:49Panie Galisz uważasz jak będzie ppisał kłamstwa to będzie dobrze i po Polskiej stronie, a jak będzie pisał prawdę to jest anty Polski. Panie Galisz w Niemczech mieszkają Śląsacy i w papierach mają wpisane O/S znaczy Oberschlesier twoim zdaniem to są Polacy , niestety ci ludzie czują Się Śląsakami nie Polakami i bes jakichkolwiek uprzedzeń do innych . Największa w Calej Europie i przymusowa to była POLONIZACJA Śląska od 1945r do praktycznie dnia dzisiejszego.Gemanizacja dotyczyła tylko Gastarbeitrow na Śląsku co uciekli z zaboru Ruskiego Polacy do Niemiec bo w 90% to byli analfebeci. (przyszli Powstancy )Dzisiaj jest samowolna Germanizacja 1 800 000tys Polaków w Niemczech co przyjechali za chlebem, i to nie koniec emigracji do Niemiec od takich ludzi jak ty.
  • markus Znomy ich.. 28 września 2015 19:41Korfanciorz=Tadeusz G.=Sobierajski z Kielc=PIS=Antyslązacy= Warszawskie rządy= Biyda i bajzel cd.....Styknie???? Slonzoki welujom na lista nr.12 Zjednoczeni dla Slaska.Momy swoich ludzi.
  • markus Uwaga ! Prowokacja ! 28 września 2015 19:31Tadeusz G. to PISior ktory razem z bosym antkiem,antyslazakiem Sobierajskim opluwają Slazaków !http://www.wiadomosci24.pl/artykul/slaska_rota_przestrzega_przed_ruchem_autonomii_slaska_205545.html Slazacy nie dejmy sie sprowokowac !
  • kris Mioł recht !!! 28 września 2015 15:17Nojlepszo odpowiydz na germanizacyjne teorie spiskowe T.Galisza bydzie to co pedzioł Bismarck o Polokach.." Chcesz Poloka ukarac,dej mu rzondzic !" Niy trza germanizatorow,spiskow..Sami sie wykonczom!
  • sid Tadeusz Galisz 28 września 2015 15:11Czy Slazacy z Czech ktorych narodowosc slaska uznaje panstwo czeskie tez są Polakami ? Czy Slazacy mieszkajacy w Polsce ,ktorzy w legalnym spisie panstwowym zadeklarowali tylko narodowosc slaską są gorsi od Polakow osiadlych na Slasku.To nie jest zadna germanizacja tylko slaska swiadomosc narodowa.
  • Tadeusz Galisz - Śląsok lod Ślązoczki i lod Ś Po co jątrzyć? 28 września 2015 10:57Historia jest pełna różnych wydarzeń. Można wybierać te które komuś pasują aby robić na nich to co jest mu potrzebne. W przypadku tego o czym pisze pan Kolarczyk, to jego wybrane fragmenty z historii Śląska są jak ulał dopasowane do antypolskiej działalności. Radzę przeczytać ściśle tajne polecenie Heinricha Himmlera. stroana: https://pl.wikipedia.or/wiki/Germanizacja_w_Polsce_%281939%E2%80%931945%29 Cytat: "„Musimy podzielić Polskę na tak wiele różnych grup etnicznych, na wiele części i podzielonych grup jak to jest tylko możliwe”...Musimy starać się ............................." Resztę można przeczytać z internetu. O co panu Kolarczykowi chodzi? Prawda która jest cząstką prawdy czasem kłamie aż w oczy szczypie!
  • sid Rezim 25 września 2015 19:58Korfanciorz prosze napisac ile razy sanacja Piłsudskiego uniewazniała wybory na Sląsku tylko dlatego ze wygrywaly listy niemieckie? Odpowiedzia Slazakow na bajzel ,bezrobocie i nalot warszawskiej szaranczy na stanowiska bylo glosowanie na niemieckie listy w wyborach...Ile razy nas oszukano i zafalszowano wybory uniewazniajac głosy na listy niemieckie w latach 1922-1939? Moge podac konkretne dane ,ale wole zeby z ciekawosci czytelnicy sami zajrzeli do slaskiej historii.
  • Korfanciorz Afront nie wobec Ślązaków 25 września 2015 13:06lecz wobec parlamentarnej prawicy. Gdyby zamiast Korfantego wysunięty został np śląski socjalista Biniszkiewicz, pps-owiec Piłsudski z zadowoleniem by go poparł. O poziomie emocji politycznych w 1922 r najlepiej świadczą wydarzenie z grudnia 1922 (morderstwo wybranego przez lewicę prezydenta Narutowicza) Dlatego zgadzam się z przedmówcą- artykuł jest nierzetelny, napisany z tezą o antyśląskości Piłsudkiego . Uważam się za korfanciorza, ale tym razem autor zapędził się za daleko.
  • Józef Kolarczyk Autor tekstu do mor 19 września 2015 10:56Demagogiczny, fałszywy, antypolski – to najczęściej używane dziś słowa medialne. Bardzo dziękuję za zainteresowanie moim tekstem i subiektywną opinię, która byłaby o wiele cenniejsza z krztą uzasadnienia. Pozdrawiam z wyrazami szacunku.
  • gadam dla mor 18 września 2015 19:08chyba jesteś "gorolem", Śląsk nigdy nie był Niemiecki, Polski, Czeski, był i jest ŚLĄSKI. O demagogi to se pogodej z PiS.
  • Stanik z Rybnika Brawo P.Koarczyk 18 września 2015 18:00P.Mor :Polska Historia na temat Śląska jest tak zafalszowana i zaklamana że Polacy sami nie wiedzą jaka jest prawda , a jak ktoś napisze prawdę to jest anty polski , V kolana, Faszysta , Volksdeusch, albo Schlesier Niestety on pisze prawdę bo miałem w bliskiej Rodzinie dwóch przybledow gastarbeitrow Powstańców , niestety oni nic nie dostali od Polski ani to co obiecał Korfanty .A jego 11 Dzieci wychowywali Dziatkowie Niemieccy Śląsacy którzy byli przeciw Powstaniom. Kolego przeczytaj Austijacka albo Niemiecką Historie no temat Śląska są neutralne, nie określaj kogoś demagogem, fałszywym, antypolskim, do takich bym ciebie zaliczył przede wszystkim FAŁSZYWCYM na Śląskiej Ziemi.
  • ziga Tu je Slonsk ! 18 września 2015 16:00Polsko je za Brynicom!!! Czas zajonć sie sprawami Slonska !!
  • ujec nie antypolski! 18 września 2015 14:00Czytaj : "Oni wcale nie oczekiwali zapłaty za ofiarny krwawy trud, ich niezłomne charaktery kształtowane ciężką pracą i górnośląską obyczajowością nie pozwalały im skomleć o chleb, oni żądali tylko tego, co im obiecano, a co nie zostało zrealizowane". Piękny artykuł. Słowa uznania dla autora. Wyraża to, co wielu z nas czuje w swoich sercach
  • mor Lead tego tekstu 18 września 2015 10:47demagogiczny, fałszywy, antypolski.

Dodaj komentarz