Górka: Demony przeszłości

 

 

Święto futbolu trwa w najlepsze. Europa, która raz na cztery lata jednoczy się pod sztandarem piłki kopanej, jest obecnie rozbita niczym węgierska defensywa w meczu z Belgią.

Nie przypominam sobie mistrzostw Europy, w czasie których dochodziłoby do tylu aktów przemocy – czy to fizycznej, czy werbalnej. Na ulicach regularne bitwy kibiców, policjanci w pełnym rynsztunku, na stadionach obraźliwe transparenty i złośliwe przyśpiewki.

W telewizji sielankowy obraz – pokazuje się półprawdę, a my wszyscy za to płacimy. Wiodące stacje informacyjne w Europie – France 24, TF1, BBC, RTL, RAI przeniosły tematyczny ciężar relokacji imigrantów i wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Nikt mi nie powie, że kwestia obozu w Calais została definitywnie rozwiązana, a Irlandia Północna jest dumna z decyzji "braci" Brytyjczyków.

Belfast znów się zbroi... W maju tego roku wprowadzono tam trzeci stopień zagrożenia terrorystycznego. Obecnie, gdy Brexit stał się faktem, militarne odłamy Irlandzkiej Armii Republikańskiej – RIRA (Rear IRA) i CIRA (Continuity IRA) stawiają sobie za cel zjednoczenie Irlandii. Belfast przypomina mi na wskroś dzisiejszą Unię Europejską. Pozorny spokój, ale dookoła wysokie mury i sprzeczne interesy.

Yann Demange – reżyser wielokrotnie nagradzanego filmu "71" w jednym z wywiadów mówił: "Dla mojego pokolenia konflikt w Irlandii był szumem dzieciństwa. Pojawiał się w telewizyjnych wiadomościach, w prasie. Ale nikt nie rozmawiał o nim poważnie i nie tłumaczył nam, co właściwie się dzieje. Ani w mediach, ani w szkole".

Niech te mistrzostwa Europy będą dla nas okresem radości i zdrowej rywalizacji, a skandaliczny komentarz Andrzeja Grajewskiego w studio Polsatu "Obozy to w Auschwitz były" przypominały nam, że demony przeszłości nie śpią..

Komentarze

Dodaj komentarz