Górka: Gdy emocje już opadną

Z końcem listopada 2016 roku kolega poprosił mnie o załatwienie flagi Górnego Śląska, gdyż wybierał się na Carnival Of Souls – cykliczny festiwal w przygranicznej Karwinie. Na czwartej edycji jedną z gwiazd była katowicka Furia. To black metalowy zespół z Katowic, który w swojej twórczości mocno podkreśla tożsamość lokalną. Ich przedostatni album, wydany w okolicach wspomnianego koncertu, został nagrany w kopalni Guido w Zabrzu, 320 metrów pod ziemią. Okazja do pokazania się z flagą Górnego Śląska była jak najbardziej zasadna.

Kolega ze swoimi znajomymi pojechał do Czech, w nocy pojawiły się pierwsze zdjęcia z koncertu, nad ranem dzwonię do niego, aby podzielił się wrażeniami. I tutaj zapadła niezręczna cisza, bo jak się później okazało, grupka fanów nieukrywających swoich nacjonalistycznych poglądów skradła im tę flagę. W tym momencie, pod wpływem negatywnym emocji, część osób wrzuciłaby informację o zaistniałej sytuacji na wszystkie możliwe kanały informacyjne, oznaczając przy tym zaprzyjaźnionych dziennikarzy. Czyn haniebny, prowokacja, obrzydlistwo. Tymi słowami określano by wydarzenia z Karwiny. W sumie racja, ale..

Postąpiłem inaczej, wbrew woli znajomych, trochę na przekór sobie. Napisałem wiadomość do organizatora i osób z kraju nad Wisłą, które hipotetycznie mogły tam wtedy "działać". Po krótkiej, aczkolwiek intensywnej wymianie e-maili, znalazłem sprawcę całego zamieszania. Nie tłumaczył się. Przyznał jedynie, że feralnego dnia wypił kilka piw za dużo. Flagę odesłał w stanie nienaruszonym, a w ramach przeprosin dołączył 10 płyt CD. Sprawa zamknięta.

Piszę o całym zdarzeniu dlatego, aby Was uświadomić, że czasami lepiej załatwiać sporne kwestie poza siecią, bez internetowych gapiów. Z przykrością stwierdzam, że coraz więcej osób wykorzystuje Facebook do partykularnych interesów oraz zrobienia szumu wokół siebie. Część z nich doskonale wie, że atmosfera napięcia społecznego jest podstawowym warunkiem skuteczności oddziaływań informacyjnych, skuteczności manipulacji czy propagandy. Zwróćcie proszę uwagę, że cechą charakterystyczną ostatnich konfliktów zbrojnych oraz niepokojów społecznych jest rosnący stopień wykorzystania środków wymiany informacji, takich jak internet, prasa czy telewizja. To w końcu umysł ludzki jest - niezmiennie od wieków - najbardziej czułym elementem całej tej układanki.

Facebook przypomina mi coraz częściej wielki eksperyment, coś na wzór amerykańskiej audycji radiowej z 1938 roku, gdzie wykorzystano "na żywo" adaptację powieści H.G. Wellsa "Wojny światów". Wywołało ono autentyczne przerażenie i strach w setkach tysięcy słuchaczy w New Jersey, gdyż dzięki realności wykonania zostało potraktowane przez słuchaczy jak rzeczywista inwazja Marsjan na Ziemię. Minęło jeszcze wiele dni, zanim uspokojono nastroje społeczne.

Dzisiaj z podobną sytuacją spotykamy się w Polsce, różnych zakątkach Unii Europejskiej i całego globu. Furiatów przybywa i szkoda, że nie są to fani wspomnianego na początku zespołu... Stanisław Lem pisał, że właściciele robotów będą rządzić światem. Nie pomylił się zbytnio w swojej ocenie, bo ludzie coraz częstej przypominają perfekcyjnie zaprogramowane maszyny...

1

Komentarze

  • Bogdan Jędrzychowski Wyspa 22 marca 2017 09:38Ignorancja nasza (ludzka) jest oceanem ogólnoświatowym, zaś wiedza pewna ? pojedynczymi wysepkami na tym oceanie (Stanisław Lem). Dziękuję za wiedzę pewną panie Mirosławie.

Dodaj komentarz