20044415
20044415


Kontrola RIO odbyła się w czerwcu i skończyła 27 lipca. Na jej wyniki z niecierpliwością czekał nie tyle sam burmistrz, ile rada miejska. Zwróciła się ona bowiem z oficjalną prośbą do izby, by rzetelnie rozliczyła burmistrza z gospodarowania budżetem gminy. Zwłaszcza jedna inwestycja opiewająca na 2,33 mln zł wymagała ich zdaniem szczególnej uwagi – budowa zadaszenia lodowiska. Rada miejska zarzuciła R. Zapałowi, iż najpierw ociągał się z rozpisaniem przetargu na wykonanie zadaszenia, a następnie, 6 marca br., podpisał z wykonawcą umowę, nie mając na to zadanie środków w budżecie – tym samym naruszył jego dyscyplinę. Tuż po kontroli burmistrz tłumaczył się, iż uchwała w załączniku urzędu marszałkowskiego, z którego miały przyjść obiecane 2 mln zł dofinansowania na tę inwestycję, zezwalała na podpisanie umowy. Problemem było tylko to, iż pieniądze te dotarły na konto gminy dopiero na dzień przed końcem kontroli RIO.Wystąpienie pokontrolne, które przyszło do urzędu miasta 27 września, satysfakcjonuje radnych, gdyż pismo potwierdza ich podejrzenia o niegospodarność w prowadzeniu budżetu.– Z opinii wynika jednoznacznie, że za wszystkie nieprawidłowości odpowiedzialny jest burmistrz – dowodzi Paweł Kołodziej, przewodniczący rady miejskiej.Kontrola wykazała m.in. „przekroczenie przez burmistrza zakresu upoważnienia do zaciągania zobowiązań przy zadaniu pn. »Budowa zadaszenia tafli lodowiska przy ul. Juranda«”, co narusza ustawę o finansach publicznych. Poza tym „rada miejska nie upoważniła burmistrza do zaciągania zobowiązań w zakresie podejmowania inwestycji i remontów o wartości przekraczającej granicę ustalaną corocznie”, bezpodstawne jest także kontrasygnowanie umowy z 6 marca br. przez skarbnika urzędu miasta.Prócz tych nieścisłości RIO wykryło także, iż R. Zapał wydawał zezwolenia na jednorazową sprzedaż napojów alkoholowych bez pobrania opłaty, co narusza ustawę o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, zaś kierownicy poszczególnych referatów nieprawidłowo rozliczali dotacje dla Klubu Sportowego, a później Towarzystwa Sportowego „Górnik Pszów” oraz Towarzystwa Przyjaciół Pszowa. Znalazły się także nieprawidłowości w zakresach wynagrodzenń urzędników, wydatkach i dochodach majątkowych i gospodarki nieruchomościami.Wniosek końcowy RIO stwierdza, iż urzędnicy źle wykonywali zadania, gdyż brakowało nadzoru. Burmistrz Zapał nie czuje się jednak winny. – A dlaczego mam się czuć? Zgadzam się z wnioskami izby i zamierzam je zrealizować, ale gdybym postępował ściśle z przepisami i ustawami, to nie byłoby lodowiska w tak zaawansowanym stanie – dowodzi. Tłumaczy też, że jego działania, które spotkały się z takim potępieniem ze strony rady miejskiej, były celowe i konieczne. – Bez tego ryzyka nie można byłoby realizować zadania, musielibyśmy zwrócić wcześniej otrzymane dotacje z MENiS-u wraz z odsetkami i utracilibyśmy już zabezpieczone środki w planie finansowym. Anulowano by także 2 mln dofinansowania z urzędu marszałkowskiego oraz stracilibyśmy szansę uzyskania dodatkowych środków z funduszy europejskich.Innego zdania jest jednak większość radnych. – Burmistrz robi dobrą minę do złej gry, a przecież naruszenie ustawy jest złamaniem prawa – twierdzi P. Kołodziej. – Rada nie ma innej możliwości, jak przekazać tę sprawę do rzecznika dyscypliny finansów publicznych – dodaje radny Ryszard Wawrzyńczak.Aby nie być gołosłownym, 15 października komisja rewizyjna zawnioskowała, by zawiadomić rzecznika o naruszeniu dyscypliny finansowej budżetu miasta. W piśmie radni zarzucają R. Zapałowi, iż w czasie kontroli RIO kilkakrotnie skłamał inspektorom, próbując zrzucić odpowiedzialność na radę miejską. Ponadto komisja rewizyjna wykryła kolejne naruszenie ustawy o finansach publicznych przy realizacji zadaszenia lodowiska.– Okazuje się, że burmistrz w tym samym dniu, w którym podpisywał protokół z kontroli RIO, popełnił ten sam błąd, co 6 marca. Podpisał bowiem rozstrzygnięcie przetargu na wykonawstwo inwestycji, mając w budżecie blisko 1,3 mln zł debetu! – wyjaśnia P. Kołodziej i dodaje, że zadanie pn. „Budowa zadaszenia tafli lodowiska w Pszowie wraz z obiektami towarzyszącymi – etap II” nie przewiduje w budżecie na ten rok „obiektów towarzyszących”. – Wydaje się, że cała sprawa znajdzie swój finał przed główną komisją orzekającą – konkluduje Kołodziej.Co do samego lodowiska, to nowy dach ma pokryć taflę do 15 listopada. Już 8 listopada Zakład Gospodarki Komunalnej będzie mógł przygotować lód i cały teren na przyjęcie pierwszych łyżwiarzy.

Komentarze

Dodaj komentarz