Być może ktoś z Państwa miał przyjemność zobaczyć rządowy spot promujący Polskę jako organizatora szczytu klimatycznego. Nasz kraj został w nim przedstawiony jako lider w ochronie powietrza i ograniczaniu emisji gazów cieplarnianych. I to pomimo, że rocznie z powodu chorób płuc w Polsce umiera 45 tysięcy osób oraz to, że elektrownia w Bełchatowie, która emituje najwięcej CO2 ze wszystkich elektrowni na europejskim kontynencie - na świecie to numer dwa po Tajwanie - pośrednio przyczynia się do przedwczesnego zgonu prawie 500 osób. Wszystkie polskie lasy, zresztą wycinane przez rządzących na potęgę nie są w stanie pochłonąć rocznych zanieczyszczeń tylko z tej jednej elektrowni.
Nie widzę sprzeczności w inwestowaniu w odnawialne źródła energii, jednocześnie utrzymując obecne wydobycie węgla w śląskich kopalniach. Nasi górnicy, świętując Barbórkę nie powinni obawiać się o swoją przyszłość na przestrzeni kilkunastu lat. Tutaj jednak muszę dodać, że świat i Europa odchodzi od węgla, głównie ze względów ekonomicznych. W Polsce co kilka lat dochodzi do silnych wstrząsów w górnictwie i zamykania kopalń, w zasadzie z dnia na dzień. Miało to miejsce w latach 90-tych w Czerwionce, czy w ubiegłym roku w Suszcu. Górnictwo żeby przetrwać musi rozwijać "czyste technologie węglowe". We Francji epoka węgla kamiennego zakończyła się w roku 2004, a w Niemczech dwie ostatnie kopalnie w Prosper Haniel w Bottrop i Ibbenbüren w Münsterlandzi zostaną zamknięte 21 grudnia. Decyzje jednak podjęto już w 2007 roku i towarzyszył temu specjalny plan socjalny dla górników.
Jeśli zrobimy sobie rachunek sumienia w kontekście polskiego górnictwa i energetyki opartej tylko na węglu, to następnie powinniśmy spojrzeć na własne możliwości ograniczania emisji zanieczyszczeń. Z jednej strony przechodźmy na niskoemisyjne źródła ogrzewania na przykład gaz, ciepło systemowe, z drugiej nieodzowna jest pomoc państwa i samorządu. Zmiana mentalności to także ważny instrument w walce ze smogiem. Jeden śmieć wrzucony do pieca to o jeden za dużo. Z takiego podejścia oraz oszczędzania na ekologii powietrza nie poprawimy. To gra do wspólnej bramki, jakim jest nasze zdrowie. Kilkanaście tysięcy uczestników szczytu klimatycznego z całego świata czują czym oddychamy. To nie jest dobra promocja Polski jako nowoczesnego, europejskiego kraju, który chce być jednym z liderów Europy i świata.
Marek Krząkała, poseł Platformy Obywatelskiej z Rybnika, felietonista Tygodnika Regionalnego Nowiny
Komentarze