Kanału nie zasypano, ale wejście do niego zostało zamknięte do momentu kolejnych inwestycji w tym rejonie / Archiwum
Kanału nie zasypano, ale wejście do niego zostało zamknięte do momentu kolejnych inwestycji w tym rejonie / Archiwum

Podczas remontu Parku Jordanowskiego, w rejonie łącznika ulic Stalmacha i Karola Miarki, pracownicy Zakładu Wodociągów i Kanalizacji natknęli się bezpośrednio pod gruntem na ceglaną konstrukcję.

Miejsce zbadali archeolodzy i oznajmili, że to murowane fragmenty kanału Psinki. Ciek płynął tamtędy od średniowiecza do lat 70. XX wieku. Poprowadzono go sztucznie od rzeki Cyny na wysokości Bieńkowic w gminie Krzyżanowice do Odry w okolicach obecnego Zespołu Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego.

- Kanału nie zasypano, ale wejście do niego zostało zamknięte do momentu kolejnych inwestycji w tym rejonie. Na razie nie planujemy żadnych prac konserwatorskich – mówi Leszek Iwulski, rzecznik prasowy urzędu miasta.

Konstrukcja Psinki w centrum Raciborza biegła częściowo w kanałach podziemnych. Przecinała pod mostkiem ulicę Karola Miarki i biegła jeszcze kawałek otwartym, regulowanym korytem wzdłuż dawnych budynków browaru Kaula. Mniej więcej w połowie dróżki łączącej ulicę Stalmacha z ulicą Karola Miarki, na wysokości obecnego Młodzieżowego Domu Kultury, wpadała w kanał podziemny, którym przechodziła aż za Stalmacha, do Placu Bohaterów Westerplatte.

- To do tego fragmentu mieliśmy okazję zajrzeć podczas instalacji rury odprowadzającej wodę z Parku Jordanowskiego – zaznaczają w ratuszu. Podziemny kanał na odcinku od Stalmacha do wysokości MDK pochodzi z początku ubiegłego stulecia, ma sklepienie kolebkowe. Pod drogą jest ono wzmocnione betonem. Mimo, że we wcześniejszych latach poprowadzono tu liczne instalacje, całość jest w dobrym stanie.

Uregulowany do ulicy Karola Miarki ciek, po drugiej wojnie światowej nie został zasypany, a jedynie przesklepiony ceglanym sufitem na żelaznych tregrach, czyli belkach wzmacniających konstrukcję. Zachował się także mostek pod ulicą Karola Miarki. Podziemną konstrukcję obejrzeli archeologowie oraz pracownicy ZWiK.

Komentarze

Dodaj komentarz