Piotr Masłowski / Archiwum
Piotr Masłowski / Archiwum


To mało prawdziwy obraz. Nie było ani rycersko, ani romantycznie. Z domu wyniosłem wprawdzie, że jak Ślonzoki zrobiły powstania, to każde z nich przyniosło efekt. Duma i poczucie wyższości nad resztą (poza Wielkopolską). Dziś wiem, że motorem zdarzeń była ekonomia. Polska była nadzieją na łatwiejsze jutro. Na spotkaniu zorganizowanym przez rybnickie Muzeum padło, że w pierwszym z powstań wziął udział jeden mieszkaniec Rybnika. Zaś mieszkańcy okolicznych wsi (dzisiejszych dzielnic) uczestniczyli w nim liczniej. Klarowny podział. Biedna wieś za Polską, miasta i bogatsi za Niemcami. Wprawdzie dynamika zdarzeń, oraz fakt, że nawet rodzeństwa opowiadały się po różnych stronach pokazuje, że te podziały nie były ani łatwe, ani oczywiste. Myślę jednak, że nikt nie kwestionuje znaczenia buntu górników i hutników wyzyskiwanych przez niemieckich właścicieli zakładów.


W całym okresie powstań na porządku dziennym było rozbijanie wieców przeciwników, pobicia nawet ze skutkiem śmiertelnym. Taka mała rewolucja. W "Polityce" przeczytałem o częstym plądrowaniu sklepów, autor wymienił także Rybnik. Zapytałem o to przedstawicieli Muzeum. O ile przy pierwszym z powstań nie było takich zdarzeń, to kiedy się już zaczęły nie ustały nawet po przyłączeniu Rybnika do Polski. Latem 1922 roku do niemieckiej mleczarni na Placu Wolności wrzucono granat. W wyniku eksplozji zginęła nastoletnia córka niemieckiego właściciela. Mleczarnia została sprzedana, reszta rodziny wyprowadziła się na drugą stronę granicy.


Babcia naszego prezydenta podobno mawiała, że jak ktoś miał przed wojną dywan to był powstaniec. W domyśle - dywan był zdobyczny. Nasze dzieje nie są czarno-białe. 17 sierpnia minęła 80 rocznica śmierci Wojciecha Korfantego. I pomimo tylu artykułów o Śląsku przeminęła niemal niezauważona. Po wyborach znowu zapomną o odrębności naszych losów.

 

Piotr Masłowski, zastępca prezydenta miasta Rybnika, felietonista Tygodnika Regionalnego Nowiny

 

4

Komentarze

  • NIE!! do 132465 04 września 2019 11:56Posłuchaj ty ś c i e r w o jadzie: przyjechałeś tu z z a d u p i a, gdzie srałeś przez żerdkę, a teraz pyskujesz? Poza tym obrażasz tysiące ludzi takim stwierdzeniem. I na koniec ślązak, a GÓRNOŚLĄZAK to jednak wielka różnica!!!
  • 132465 ślązacy 04 września 2019 10:44Bo ślązacy to ukryta opcja niemiecka. Stosowali dokładnie takie same metody jak synowie narodu do którego tak chętnie by się przyłączyli
  • Marcin Kłus hehe 03 września 2019 13:10Ja od lat gratuluję tym którzy myślą, że Powstania Śląskie to był zryw ku Polsce. Jeszcze bardziej śmiać mi się chce kiedy słyszę że Ślązacy walczyli o autonomię. Smutne to, ale od dawna mamy edukację regionalną w szkołach, mówi się o wpajaniu młodym ludziom miłości do swojej małej ojczyzny. W efekcie poziom tego wszystkiego sięga klusek, rolady i modrej kapusty od Remigiusza Rączki - niby ładnie wygląda, ale za ch...a nie smakuje tak jak te od babci.
  • filemon nic nowego 03 września 2019 12:17Dla kogoś kto interesuje się historią, nic nowego w tym co pan napisał. Reszta, wychowana na filmach Kazimierza Kutza, wielbi powstania w sposób absolutnie niezrozumiały.

Dodaj komentarz