Jak Dawid i Goliat


Od zarania był solą w oku żorskich kupców, którzy rok temu, gdy rozeszła się pogłoska o jego budowie, próbowali temu przeszkodzić. Najwięksi oponenci skupili się w Stowarzyszeniu „Żorska Przedsiębiorczość”. Ich poczynaniom przyglądali się członkowie Staromiejskiego Stowarzyszenia Kupców, Rzemieślników i Przedsiębiorców, ale nie angażowali się w protesty, uważając, że nie na wiele się zdadzą. Nie było zresztą tajemnicą, że grupy te są skłócone na tyle, że nie zechcą zewrzeć szeregów wobec inwazji Francuzów.Jednak przyszedł czas na opamiętanie. Kupcy postanowili się porozumieć. W październiku ub. roku podpisano porozumienie między SSKRiP, Żorską Przedsiębiorczością, Cechem Rzemiosł Różnych i Żorską Izbą Gospodarczą. Z tych 4 podmiotów utworzono Żorską Unię Gospodarczą, m.in. w celu walki z konkurencją wielkich sklepów. Każdego roku inny podmiot miał pełnić rolę kierowniczą (w tym roku jest to SSKRiP) Jednak nic przez ten rok nie uczyniono. Pierwszogrudniowa handlowa feeria przy ul.Francuskiej( tak nazywa się wybudowana do placówki ulica) uprzytomniła im jednak, że czas działać.-Postanowiliśmy wydłużyć czas pracy naszych sklepów i zakładów do godziny 18 od poniedziałku do piątku oraz do godz. 20 w czwartek –mówi prezes SSKRiP Andrzej Orszulik.- Chcieliśmy podjąć to zobowiązanie wszyscy, ale na spotkanie zwołane w tym celu na 29 listopada br. , na które wysłaliśmy 150 zaproszeń przybyło ledwie 30 kupców.Wszystko to razem wygląda na pojedynek Dawida z Goliatem.Przy czym Goliat w tym starciu wygrywa w cuglach. Pracuje do 21 wpiątek i świątek. Masą robi kasę, może sobie pozwolić na upusty cenowe, które dobiłyby maluczkich. Ma 10 tys. m. kw. powierzchni i 23 punkty handlowo-usługowe w galerii, kusi promocjami i konkursami, sprowadza artystów, nie płaci podatków.Dawid duszony VAT-ami, akcyzami i czynszami nie ma środków na inwestycje we własną firmę już mu nie zostaje. Ledwo wiąże koniec z końcem, by dobrnąć do emerytury. Czy handlowy czwartek do godz. 20 i codzienność do godz. 18 przebije ofertę „Auchana”? A może trzeba realnie pomyśleć o sobocie do np. godz. 15? A może oferta spożywcza oparta na starych recepturach babuni wygra z taśmową produkcją? Czy samo wydłużenie godzin pracy odciągnie klientów od francuskiego giganta?

Komentarze

Dodaj komentarz