Gruzinki Mariam Kartsivadze i Medea Jincharadze poczęstowały narodowym daniem żorskich strażaków / Materiały prasowe
Gruzinki Mariam Kartsivadze i Medea Jincharadze poczęstowały narodowym daniem żorskich strażaków / Materiały prasowe

Chaczapuri to gruziński zapiekany placek z serem. Występuje w kilku różniących się od siebie wariantach, oprócz ciasta głównym składnikiem jest ser. W przypominającej z wyglądu pizzę potrawie znajduje się często także jajko (kuchnia adżarska) lub pasta z czerwonej fasoli w wydaniu imeretyńskim. Chaczapuri można podawać się z różnymi dodatkami, na przykład sosem adżika. W każdym bądź razie top jedno z najważniejszych dań kuchni kaukaskiej.

Taką przepyszną potrawą zajadali się wczoraj żorscy strażacy. Chaczapuri upiekły i zawiozły do komendy PSP nasze polskie Gruzinki Mariam Kartsivadze i Medea Jincharadze.

Rodzina Kartsivadze z Tbilisi mieszka w Żorach już od roku, ojciec i syn pracują w firmie produkcyjnej, mama Medea i córka Mariam niestety straciły zatrudnienie w wyniku epidemii. Mariam uczęszcza na kursy języka polskiego, zorganizowane przez Stowarzyszenie Żorska Strefa Przedsiębiorczości, i w tym roku planuje iść na roczny kurs przygotowujący na studia polonistyczne w Uniwersytecie Śląskim.

-Cieszę się, że w tak miły sposób uhonorowały strażaków. Obie panie pokazały, że obcokrajowcy nie tylko korzystają z gościnności Polaków, ale i sami pomagają. Szyją maseczki albo jak dowodzi przykład Medei i Mariam częstują tradycyjnymi potrawami ludzi walczących z epidemią – zaznacza Alla Brożyna, koordynatorka Klubu dla żorskich imigrantów „Nieobcy”.   


- Chaczapuri było doprawdy wyśmienite. Panie przyniosły aż dwie blachy. Bardzo im jesteśmy wdzięczni za pamięć i sympatię w bardzo trudnym czasie koronawirusa – dziękuje za pośrednictwem naszego portalu i „Nowin” starszy kapitan Krzysztof Kuś, rzecznik prasowy komendy PSP w Żorach.

Komentarze

Dodaj komentarz