Prace finansuje parafia Wniebowzięcia NMP, której podlega kościół św. Jakuba. Roboty trwają od lipca br. Brud usunięty został już z fasady kościoła i elewacji południowej.Czyszczenie odbywa się chemicznie, polega na nałożeniu specjalnej pasty, która wchłania brud. Potem jest zdejmowana wraz z nieczystościami.Kiedyś odnawianie ceglanych budowli polegało po prostu na ich zamalowaniu. Przez to traciły swój pierwotny wygląd. W przypadku czyszczenia chemicznego jest odwrotnie. Można się zresztą o tym przekonać, oglądając odnowione fragmenty kościoła. Cegły nabrały żywego czerwonego koloru.Irena Kontna, starszy inspektor Państwowej Służby Ochrony Zabytków tłumaczy, że zwykle Wojewódzki Konserwator Zabytków nie wydaje pozwolenia na podobne roboty, jeżeli tylko mają się poprawić walory estetyczne:- Każde czyszczenie zmienia wygląd zabytku, ingeruje w obiekt. Jest więc ryzyko uszkodzenia. Ten kościół nie był aż tak zabrudzony, jak np.: Mariacki w Krakowie, ale miał za to osłabione w kilku miejscach mury. Wykonawca robót, oprócz czyszczenia, wzmacnia cegły, Impregnuje je, uzupełnia spoiny.W przyszłym roku, po zimowej przerwie, prace zostaną wznowione, wówczas czyszczone będą część prezbiterialna i północna.(Tora)Historia kościoła pw. św. Jakuba, na Placu Dominikańskiem, sięga 1258 roku. Były to czasy panowania w Raciborzu księcia opolskiego Mieszka Otyłego. Wówczas przekazano plac pod budowę klasztoru dominikanów. Wybudowano również kościół. Świątynia spłonęła w 1300 roku i na początku XIV wieku została wzniesiona na nowo w stylu gotyckim. Po kolejnym pożarze w XVII wieku kościół odbudowano. Prace ukończono w 1637 roku, wystrój gotowy był 18 lat później. Architekci nadali budowli charakter barokowy. W połowie XVIII wieku przebudowany został dach. Po kasacji zakonu dominikańskiego w 1810 roku, rozebrano budynki klasztorne, przylegające do kościoła. Fasadę świątyni przebudowano w 1874 roku, w stylu neoromańskim. Po raz kolejny spłonęła podczas II wojny światowej. Już 2 lata po zakończeniu działań wojennych kościół był odbudowany, ale na sfinalizowanie prac w środku trzeba było czekać do 1958 roku.
Komentarze