Związkowcy zażądali natychmiastowego wycofania decyzji Jacka Sasina o wstrzymaniu od 9 czerwca na trzy tygodnie wydobycia w 12 kopalniach / Archiwum
Związkowcy zażądali natychmiastowego wycofania decyzji Jacka Sasina o wstrzymaniu od 9 czerwca na trzy tygodnie wydobycia w 12 kopalniach / Archiwum

Związkowcy twierdzą, że rządowy pomysł walki ze wzrostem zakażeń koronawirusem wśród górników doprowadzi do trwałego zamknięcia kopalń i upadłości likwidacyjnej Polskiej Grupy Górniczej. Swoją argumentację przedstawili w piśmie skierowanym do premiera Mateusza Morawieckiego – czytamy na portalu https://www.solidarnoscgornicza.org.pl.

W ocenie "Solidarności" każdy, kto ma elementarną wiedzę na temat funkcjonowania kopalń węgla kamiennego "wie, że tego typu zakładów nie można zatrzymać z dnia na dzień bez odpowiedniego zabezpieczenia technologicznego".

- Żeby górnicy po tak długiej przerwie mieli do czego wracać, kopalnia musi działać co najmniej na 50 proc. swoich mocy - wskazali podpisani pod dokumentem przewodniczący zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego Dominik Kolorz i lider ZOK NSZZ "Solidarność" PGG SA Bogusław Hutek.

Wyrazili zdziwienie rządowymi zapowiedziami, jakoby podczas trzytygodniowego postoju górnicy mieli otrzymać 100 procent wynagrodzenia.

- W chwili obecnej nie ma żadnych rozwiązań prawnych pozwalających na sfinansowanie takiej operacji ze środków innych niż zasoby pieniężne Polskiej Grupy Górniczej. Z kolei obciążenie tymi kosztami PGG przy jednoczesnym pozbawieniu spółki możliwości uzyskiwania przychodów, wygenerowałoby w ciągu miesiąca stratę PGG na poziomie około 500 mln zł - zwrócili uwagę.

Zaskoczył ich także fakt, że decyzja o wstrzymaniu wydobycia ma objąć zakłady, w których nie stwierdzono przypadków zakażeń, jak KWK "Piast-Ziemowit" Ruch "Piast", KWK "ROW" Ruch "Rydułtowy", KWK "ROW" Ruch "Chwałowice", KWK "Ruda" Ruch "Pokój", KWK "Mysłowice-Wesoła" czy KWK "Wujek".

Według związkowców dotychczasowa strategia przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się koronawirusa w kopalniach i zakładach PGG była właściwa.

- Zaangażowanie zarządu spółki i pracowników oraz służb medycznych przyniosło efekty w postaci wykrycia i opanowania ognisk zakażeń przy jednoczesnych, skutecznych działaniach na rzecz ograniczenia finansowych skutków pandemii - napisali w piśmie do premiera.

Zdementowali informację o tym, że "zamrożenie" zakładów górniczych było efektem porozumienia organizacji związkowych ze stroną rządową. Wezwali premiera do objęcia górnictwa węgla kamiennego osobistym nadzorem. Przestrzegają, że będą bronili miejsc pracy z najwyższą determinacją i wszelkimi dostępnymi środkami.

Komentarze

Dodaj komentarz