30-latek groził policjantom i stanie przed sądem / Policja Żory
30-latek groził policjantom i stanie przed sądem / Policja Żory

Zgłoszenie o rzekomo pijanej matce dotarło do oficera dyżurnego w środku nocy i niebawem, po godz. 1 w mieszkaniu pojawił się patrol. Mundurowi ustalili, że pod numer alarmowy zadzwonił mąż, który uczynił to... z zazdrości o żonę.

- Kobieta wyjaśniła, że wieczorem wyszła do znajomych pozostawiając młodsze dzieci pod opieką dorosłej córki. Kiedy wróciła, mąż wszczął awanturę, zadzwonił na policję i opuścił mieszkanie – informuje aspirant sztabowa Kamila Siedlarz, oficer prasowa żorskiej policji.

Okazało się, że to nie matka, a ojciec dzieci, którego mundurowi zastali na dworze sprawiał wrażenie pijanego. - Od mężczyzny silnie czuć było alkohol, zachowywał się też agresywnie. 30-latek podał nadto fałszywe dane, zaczął wyzywać policjantów i grozić, że oskarży ich o pobicie. Kiedy został doprowadzony do komendy, zaczął symulować złe samopoczucie... - dodaje rzeczniczka.
Wezwani na miejsce ratownicy po zebraniu wywiadu wykluczyli jednak, aby mężczyzna wymagał pomocy medycznej.

30-latek został już ukarany mandatem za podanie nieprawdziwych danych. Wkrótce odpowie przed sądem za znieważenie i groźby wobec mundurowych. Jego zachowanie wynikało najprawdopodobniej z zazdrości o żonę, która wyszła do znajomych.

Komentarze

Dodaj komentarz