Ekipa gimnastyków na olimpiadzie w Meksyku, trzej bracia Kubicowie stoją od lewej / Arc Rodzinne, Ireneusz Stajer, Sokolnia Rybnik
Ekipa gimnastyków na olimpiadzie w Meksyku, trzej bracia Kubicowie stoją od lewej / Arc Rodzinne, Ireneusz Stajer, Sokolnia Rybnik


Ireneusz Stajer

Gimnastyk Mikołaj Kubica był na trzech olimpiadach, na czwartą nie pojechał z powodu ciężkiej kontuzji, której doznał tuż przed imprezą. Całą karierę, w latach 1956 - 1976 był wierny Górnikowi Radlin. W plebiscycie „Nowin” został zaliczony do grona dziesięciu najwybitniejszych sportowców stulecia naszego regionu, obok m.in. Ryszarda Wolnego, Andrzeja Wyglendy i Antoniego Woryny oraz Tomasza Sikory.

Mikołaj Kubica zmarł w wieku 74 lat i 22 lipca spoczął na cmentarzu w Rybniku Popielowie – Radziejowie, gdzie mieszkał z rodziną. W ostatniej drodze towarzyszyli mu m.in. koledzy z aren sportowych, olimpijczyk z Montrealu Marian Pieczka był kolegą klubowym zmarłego mistrza. Hołd zmarłemu mistrzowi oddał m.in. prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Andrzej Kraśnicki.
Byliśmy z niego dumni

- Strasznie tęsknię za ojcem. Był wspaniałym człowiekiem. Wraz z mamą stworzył nam ciepły, rodzinny dom. Dbał o nas, pomagał w każdej potrzebie – zaznacza córka Bożena Fiegler. - Nigdy nie doznałam od taty najmniejszej przykrości. Zwracał się do mnie zawsze „moja kochana córeczko”. Życzę każdemu, by doznał tak wielkiej, ojcowskiej miłości – nie kryje wzruszenia.

Wszystkich cieszyły sukcesy sportowe Mikołaja. - Byłam z niego bardzo dumna, do końca jego życia. Nigdy nas nie zawiódł. Miał czworo wnuków. Naszą Paulinkę zawoził do przedszkola, potem szkoły, podczas wyjazdów męża zastępował jej ojca – mówi pani Bożena.

Długie pożegnanie

Z imprez sportowych wracał prosto do domu, bo tęsknił. - Tu odpoczywał, tu była jego przystań – stwierdza pani Bożena. Ostatnio cała rodzina przez cztery miesiące przebywała na Majorce. Wyjechali 13 marca, wrócili 11 lipca. - Mieliśmy wspaniały czas, by nadrobić zaległości. Ojciec wypoczywał w otoczeniu wszystkich wnuków, córki i syna. Pływał w Morzu Śródziemnym, był szczęśliwy – mówi córka. Mikołaj bardzo cieszył się na kolejne igrzyska w Tokio, gdzie startował 56 lat temu. Chciał oglądać wszystkie konkurencje, a zwłaszcza gimnastykę w telewizji. Imprezę niestety storpedował koronawirus. Na domiar złego, po powrocie z Majorki wyniki badań potwierdziły jak bardzo jest schorowany.

- Powiązaliśmy naszą rodzinną żałobę ze smutkiem w Tokio. W środę tato miał pogrzeb, a w czwartek ulicami stolicy Japonii dziewczyna z białaczką niosła maleńki znicz olimpijski. Igrzysk nie będzie. Nie wyobrażam sobie oglądania bez ciepłych komentarzy ojca olimpiady, nie potrafiłabym spojrzeć na monitor. Nie dałabym rady – zawiesza głos pani Bożena.

Synek z familoka

Mikołaj Kubica urodził się w Niedobczycach, jest absolwentem Co do szkoły to skończył technikum górniczego w Katowicach. Do 21 roku życia mieszkał w familoku w wielodzietnej robotniczej rodzinie. Mama Helena zajmowała się siedmiorgiem dzieci - sześcioma chłopakami i córką. Tato Ludwik pracował w kopalni. - Rodzina miała bardzo ciężkie życie, brakowało pieniędzy na wszystko, ale miłością pokonywali trudności – opowiada synowa Monika Kubica, z domu Rejdych. Mikołaj, Sylwester i Wilhelm oraz Jan byli bardzo żywymi dziećmi. Ciągle skakali po drzewach, płotach, wyczyniając intuicyjnie rożne gimnastyczne sztuczki.

- Co ciekawe, nikt w rodzinie nie zdradzał sportowych talentów. Zabawy chłopców nie umknęły uwadze cenionemu już wówczas gimnastykowi Ernestowi Hawełkowi, który zaprosił ich na zajęcia do radlińskiej Sokolni – wskazuje pani Monika. Tak rozpoczęła się trudna droga na szczyt trzech braci Kubiców. Wilhelm pierwszy raz poszedł na trening w wieku 13 lat, Mikołaj miał skończone 12. Czwarty z usportowionych braci, Jan wybrał życie niezwiązane z gimnastyką, miał też bowiem talent plastyczny. Malował piękne obrazy, skończył 82 lata.

18-letni olimpijczyk

Talent, upór i wsparcie bliskich zaprocentowało wieloma sukcesami sportowymi braci, przede wszystkim startem w trzech olimpiadach. - Tato miał raptem 18 lat, gdy otrzymał powołanie na swoje pierwsze igrzyska w Tokio – mówi córka Bożena.


W wieku 30 lat, u szczytu formy zerwał ścięgno Achillesa, co całkowicie przekreśliło jego dalszą karierę i start w czwartej olimpiadzie w 1976 roku. Położyło to kres marzeniom sportowym Mikołaja Kubicy i było niestety powodem traumy. Po zakończeniu kariery prowadził firmę transportową, a w latach 90. stał się przodującym na Śląsku producentem makaronu o nazwie „Kubica”. - Co ciekawe, teść jako 70-latek wytatuował sobie na nodze pięć kół olimpijskich. Znicz olimpijski z płomieniem dorobił sobie w... zeszłym roku, był tym samym najstarszym klientem studia tatuażu w Rybniku – zdradza nam córka.

W radlińskim panteonie

Mikołaj był częstym gościem rybnickiego Klubu Olimpijczyka Sokolnia przy ulicy Wieniawskiego. Prezes Aleksander Larysz z dumą wskazuje na fotografię z trzema braćmi Kubicami na igrzyskach olimpijskich w Meksyku. - Mikołaj był wielkim mistrzem, a zarazem normalnym człowiekiem, sympatycznym. Gimnastykę miał we krwi. Kiedyś w centrum miasta we Włoszech nie mógł się powstrzymać i wdrapał się na palmę. Chcieli interweniować przerażeni karabinierzy, ale Kubica błyskawicznie zszedł na ziemię. Policjanci bali się, że chłopak spadnie i zrobi sobie krzywdę – uśmiecha się Olek Larysz.

Mikołaj Kubica jest jedną z postaci włączoną do panteonu Radlińskich Olimpijczyków, których imieniem nazwano główny plac Radlina. W gronie tych wybitnych sportowców są także jego bracia Sylwester i Wilhelm.

Do tematu wrócimy w środowych „Nowinach”.

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt
2

Komentarze

  • Ireneusz Stajer Ewidentny lapsus 29 lipca 2020 21:14Mikołaj Kubica był absolwentem technikum górniczego w Katowicach. Pozdrawiam serdecznie
  • anonim ale gonitwa myśli... 26 lipca 2020 14:56Mikołaj Kubica urodził się w Niedobczycach, jest absolwentem Co do szkoły to skończył technikum górniczego w Katowicach.... co Autor miał na myśli?

Dodaj komentarz