Dwie osoby z oparzeniami zostały przetransportowane do szpitala wskutek wybuchu i pożaru gazu z butli przy ulicy Chrobrego w Rybniku. To małżeństwo: 63-letni mężczyzna oraz 59-letnia kobieta. W sumie do szpitali trafiło pięć osób. Z trzykondygnacyjnego budynku ewakuowano kilkanaście osób. Dramat rozegrał się w niedziele po godzinie 7.
Co się stało? - Wybuchła 11-kilogramowa butla podłączona do kuchenki gazowej. Prawdopodobnie doszło do rozszczelnienia instalacji. Powstał pożar, mieszkanie zostało w zasadzie całkowicie zniszczone, powylatywały okna, zostały uszkodzone także szyby w budynku naprzeciw – mówi Bogusław Łabędzki, rzecznik straży pożarnej w Rybniku.
Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, którym przetransportowany został najciężej oparzony 63-letni mężczyzna. Jego 59-letnią żonę do szpitala zabrało pogotowie ratunkowe.
W sumie poszkodowanych zostało pięć osób, ale do szpitala zostały zabrane cztery. - Pozostali poszkodowani to sąsiedzi, którzy po wybuchu starali się udzielić pomocy najciężej poszkodowanym. Oni podtruli się dymem. Jedna z tych osób otrzymała pomoc na miejscu - precyzuje straż pożarna.
Z budynku ewakuowano w sumie 12 osób. Miasto podstawiło dla nich autobus komunikacji miejskiej.
Z mieszkania, w którym doszło do wybuchu, strażacy wynieśli także oparzonego psa. Zwierzęciem zaopiekowały się nim osoby z przytuliska dla zwierząt.
W sumie w akcji brało udział pięć zastępów straży pożarnej, czyli 22 strażaków.
Jest też komunikat policji:
Ustalamy okoliczności i przyczyny wybuchu gazu, do którego doszło dzisiaj po godzinie 7.00 w Rybniku na ul. Chrobrego. To budynek 3-piętrowy, wybuch miał miejsce na 2 piętrze. Ewakuowano 12 osób, 5 osób poszkodowanych. 63-letni mężczyzna zabrany przez LPR do szpitala. Na miejscu pracuje grupa dochodzeniowo-śledcza. Najprawdopodobniej doszło do rozszczelnienia butli gazowej.
Komentarze