Archiwum.
Archiwum.

Szpitale powiatowe w Wodzisławiu Śl. i Rydułtowach, podobnie jak wiele innych placówek medycznych w kraju, borykają się z brakiem personelu pielęgniarskiego. Analiza dotychczasowego stanu zatrudnienia w szpitalach  wykazała, że maleje liczba osób wykonujących ten zawód. Ponadto średnia wieku pielęgniarek zatrudnionych w Powiatowym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Rydułtowach i Wodzisławiu Śl.wynosi 49 lat, co w ocenie dyrekcji świadczy o tym, że w ostatnich latach nie było zainteresowania podjęciem zatrudnienia w szpitalu przez absolwentów studiów pielęgniarskich.

Aby przynajmniej częściowo zmienić ten negatywny trend, władze powiatu postanowiły zaproponować studentom i studentkom III roku studiów licencjackich oraz II roku studiów magisterskich na kierunku pielęgniarstwo stypendia w kwocie 1000 zł wypłacane od października do czerwca ostatniego roku studiów.

Warunek jest jeden: po skończeniu studiów należy podjąć pracę w PPZOZ. Pierwszy nabór wniosków ogłoszono na przełomie października i listopada. Mimo bardzo krótkiego okresu na składanie wniosków, komplikacji związanych z przejściem uczelni na naukę zdalną, a także niepewności o własną przyszłość zawodową, jaką wiele osób odczuwa w okresie epidemii, oferta spotkała się z zainteresowaniem ze strony studentów. Wnioski o stypendium zdecydowały się złożyć dwie osoby i obie decyzją Zarządu Powiatu stypendia otrzymały. Obie stypendystki są mieszkankami powiatu wodzisławskiego. Jedna studiuje w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Raciborzu. Druga natomiast w Akademii Techniczno-Humanistycznej w Bielsku-Białej. Obie do czerwca będą otrzymywać po 1000 zł miesięcznie, w zamian za co zobowiązały się po ukończeniu studiów podjąć pracę w PPZOZ przez okres nie krótszy niż 3 lata. Dzisiaj podpisano stosowne umowy w tej sprawie.

– Zdajemy sobie sprawę, że te dwie osoby nie rozwiążą obecnych problemów kadrowych naszych szpitali. Nie taki był też cel. Ten program stypendialny to raczej nasza inwestycja w przyszłość obu powiatowych szpitali – podkreśla starosta Leszek Bizoń. Dodaje też, że uczyniono ważny pierwszy krok. – Szlaki zostały przetarte. Niewiele samorządów dotąd zdecydowało się na taki krok jak my. Jestem przekonany, że gdy będziemy mieć więcej czasu na akcję informacyjną, uczelnie powrócą do normalnego funkcjonowanie, a ludzie z większą odwagą i optymizmem będą spoglądać w przyszłość, to w kolejnych naborach o stypendium będzie ubiegać się więcej osób. Bo przecież my oprócz stypendium tak naprawdę oferujemy gwarancję stabilnej pracy. Dziś nie w każdej profesji pracownicy mają taki komfort – puentuje starosta.

Komentarze

Dodaj komentarz