Na pociągu znalazły się wizerunki ambasadorów województwa i Stadionu Śląskiego: dwukrotnej złotej medalistki igrzysk olimpijskich w rzucie młotem Anity Włodarczyk, czterokrotnego mistrza świata w rzucie młotem Pawła Fajdka, utytułowanej biegaczki na 400 metrów z Raciborza Justyny Święty-Ersetic i sprinterki z Żor Ewy Swobody.
Na wagonach są też informacje o czterech międzynarodowych imprezach, które odbędą się w 2021 roku na Stadionie Śląskim. Wnętrze składu również nawiązuje do lekkoatletycznych zmagań.
Prezentacja składu odbyła się bazie Kolei Śląskich. W spotkaniu uczestniczył marszałek Jakub Chełstowski, prezes Kolei Śląskich Aleksander Drzewiecki, prezes Stadionu Śląskiego Jan Widera oraz radni Sejmiku Województwa, Bartłomiej Kowalski i Alina Nowak.
- Jestem przekonany, że za kilka miesięcy spotkamy się na Stadionie Śląskim i będziemy mogli dopingować najlepszych sportowców, podczas międzynarodowych imprez z udziałem gwiazd. Kolejny dedykowany pociąg Kolei Śląskich to bardzo dobra promocja dla Stadionu Śląskiego i województwa śląskiego - mówił Jakub Chełstowski.
Celem akcji jest promocja Stadionu Śląskiego jako Narodowego Stadionu Lekkoatletycznego i popularyzacja lekkiej atletyki wśród mieszkańców regionu, a także rozpowszechnianie informacji dotyczących wydarzeń, które mają się odbyć na tym obiekcie w 2021 roku: Lekkoatletycznych Mistrzostw Świata Sztafet, Memoriału im. Janusza Kusocińskiego, Drużynowych Mistrzostw Europy w Lekkoatletyce, Memoriału im. Kamili Skolimowskiej.
- Przyszły rok będzie bez wątpienia rokiem lekkiej atletyki. Dzisiaj nie ma w Polsce ani w Europie drugiego takiego obiektu jak Stadion Śląski i do historii tego stadionu dopiszemy wkrótce cztery duże imprezy lekkoatletyczne – zaznaczył Jan Widera.
To już trzeci pociąg specjalny w ofercie Kolei Śląskich.
- Dwa wcześniejsze nawiązują do historii regionu i cieszą się ogromnym zainteresowaniem nie tylko miłośników kolei, ale i pasażerów. Ten pociąg ma znakomite możliwości i moc porównywalną do mocy naszych znakomitych sportowców – podkreślił Aleksander Drzewiecki.
Komentarze