Saga była ekstremalnie wychodzona i poraniona 
Saga była ekstremalnie wychodzona i poraniona 

Wczoraj 12 stycznia wolontariusze odebrali 10-letnią Sagę właścicielom. 

- Sytuacja była bardzo trudna, ze względu na ogromną ich miłość do suni. Niestety, nie poszła za tym odpowiedzialność ani zdolność obiektywnej oceny rzeczywistości – zaznacza Joanna Gąska z Fundacji Jestem Głosem Tych, Co Nie Mówią.

Jak dodaje, pies był zaniedbany przez ubóstwo mentalne i ekonomiczne właścicieli. Nie byli w stanie odpowiednia nakarmić i wyleczyć zwierzęcia.  

- Po spojrzeniu w pełne rezygnacji oczy, nie mogliśmy zdecydować inaczej niż tylko odebrać psa i udzielić mu natychmiastowej pomocy – mówi pani Joanna.

 
Na ten moment Saga jest ekstremalnie wychudzona, waży 26 kg, ma anemię, guzy listwy mlecznej, ogromny stan zapalny spowodowany rozległymi, ropiejącymi ranami. 

Dalsza diagnostyka skupi się na odnalezieniu przyczyny takiego stanu rzeczy oraz wyeliminowania bólu z życia suni. 
Fundacja bardzo prosi o wsparcie. Chce zapewnić Sadze godną starość bez cierpienia przy stawianiu każdego kroku. W szybkim czasie zrobiło to już 114 osób na łączną kwotę 2 721 zł. Szczegóły na https://www.ratujemyzwierzaki.pl.


 

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz