Grzegorz Wolnik i Marek Krząkała przed rybnickim szpitalem
Grzegorz Wolnik i Marek Krząkała przed rybnickim szpitalem

Czy pediatria w szpitalu wojewódzkim w Rybniku jest zagrożona? O takiej możliwości mówił rano przed szpitalem Grzegorz Wolnik, członek rady społecznej szpitala.

- Dochodzą do nas bardzo niedobre słuchy o tym, że planuje się albo bardzo okroić, albo nawet zlikwidować oddział dziecięcy. Jestem współzałożycielem fundacji na rzecz tego oddziału MAli wspaniali. Przy naszej pomocy wyremontowano ten oddział, dziś jest on wzorcowy. Wszyscy mamy dzieci, wnuki, nie możemy sobie pozwolić, by 150-tysięczne miasto i w zasadzie cały subregion były pozbawione opieki dla najmłodszych - powiedział Grzegorz Wolnik.

- Ja nie jestem w stanie dziś powiedzieć, że ta decyzja zapadła na 100 procent. To na raze plotki korytarzowe. Ale już dziś trzeba głośno wołać, że istnieje takie niebezpieczeństwo. Zażądałem pilnego zwołania posiedzenia rady społecznej, mam nadzieję, że odbędzie się w tym tygodniu w trybie stacjonarnym, bo chcielibyśy poznać panią dyrektor - dodał Grzegorz Wolnik. - Chcę tylko powiedzieć, że aktualna dyrektorka jest tylko pełniącą obowiązki i ktoś taki nie powinien podejmować drastycznych działań - podsumował.

Z kolei poseł PO Marek Krząkała odniósł się do problemu małej ilości szczepień przeciwko Covid.

- Sytuacja jest dramatyczna, w ubiegłym roku prawie 76 tys. osób zmarło z powodu Covid. Toczy się walka o nasze życie, zdrowie, ale też o naszą gospodarkę i utrzymanie miejsc pracy. Apelujemy do rządu, aby na poważnie zajął się walką z Covidem, a przede wszystkim zmienił strategię szczepień. Proponujemy: milion szczepień tygodniowo, przejrzysty kalendarz szczepień i decentralizację jeśli chodzi o szczepienia. Gdzie jest problem? W grupie 0 i wśród 80-latków mamy blisko 3 mln osób, z czego zaszczepionych zostało 700 tys. osób. Lekarze, pielęgniarki mają wstrzymane szczepienia, jest totalny bałagan. Popatrzmy na Rybnik, jeśli punkt szczepień ma zrobić 30 szczepień tygodniowo, to w takim tempie, gdyby wszyscy w mieście chcieli się zaszczepić, czekalibyśmy na to dziesięć lat! Powiedzmy, że połowa chce się szczepić - to pięć lat! Nie możemy tak długo czekać, bo wielu po prostu umrze - dodał Marek Krząkała.

O komentarz w sprawie pediatrii poprosiliśmy rzecznika szpitala, z którym łączyliśmy się telefonicznie.

- Nie ma mowy o żadnej likwidacji, na ten moment niczego takiego nie robimy - powiedział Szymon Kędzierski, rzecznik szpitala.
 

Komentarze

Dodaj komentarz