Współwłaściciel klubu Face 2 Face został dziś doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Gliwicach, gdzie usłyszał zarzut zagrożenia życia i zdrowia wielu osób.
- Zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego oraz zakaz prowadzenia działalności. Ze względu na trudną sytuację finansową firmy, związaną z pandemią, nie został ukarany finansowo – mówi Joanna Smorczewska, rzeczniczka gliwickiej „okręgówki”.
Pan Marcin nie przyznał się do winy. Został zwolniony do domu.
Komentarze