Irena Przeliorz Zofia Przeliorz ze swoją książką
Irena Przeliorz Zofia Przeliorz ze swoją książką

Zofia Przeliorz dała się poznać czytelnikom, jako wytrawna znawczyni kultury śląskiej. Pisze od co najmniej ćwierćwiecza. W 2012 roku otrzymała Nagrodę im. Oskara Kolberga, zwaną ludowym Oscarem. Teraz nakładem Muzeum Górnośląski Park Etnograficzny w Chorzowie ukazała się pierwsza książka pani Zofii „Dusza starego domu” i od razu stała się hitem wydawniczym. Autorka mieszka w Osinach, gdzie kultura ludowa ma swoje ważne miejsce.  

- Książka powstała kilka lat po śmierci siostry taty, a mojej ciotki Jadwigi (1904-2000). Ponieważ dziadkowie już nie żyli, to właśnie ona w jakiś sposób nam ich zastępowała, bo mieszkała z nami. Z rodzeństwa ojca żyła najdłużej, do końca miała dobrą pamięć i chętnie dzieliła się wspomnieniami – mówi autorka.

Jak dodaje, pamięć ludzka jest ulotna, więc postanowiła spisać to, co zapamiętałam z tych opowieści. Najpierw szczegółowo przepytała ciotkę.

- Moją intencją było przekazanie wspomnień następnym pokoleniom. W książce zawarłam wspomnienia związane z rodziną ojca, sięgające 1868 roku. Wówczas to został wybudowany mój rodzinny dom. Spróbowałam opisać losy zwyczajnej śląskiej rodziny, jej radości, smutki, zwyczaje, prozę życia oraz przywiązania do skrawka ziemi, przekazywanego z pokolenia na pokolenie – opowiada pani Zofia.

Aby ułatwić lekturę osobom nieznającym śląskiej godki, większość opisów jest po polsku. Natomiast rozmowy z ciotką oraz jej opowieści spisała w języku swojego serca, czyli po śląsku.

Do tej pory opowiadania Zofii Przeliorz były publikowane w pracach zbiorowych, np. cyklu „Żory piórem i pędzlem” nakładem Żorskiego Centrum Regionalnego, „Żorskie opowieści” (Muzeum Miejskie w Żorach),  „Twórczość Ludowa” (Ogólnopolski kwartalnik Stowarzyszenia Twórców Ludowych) i jeszcze kilku innych. Wydawcą książki jest Muzeum „Górnośląski Park Etnograficzny w Chorzowie” . „Duszę starego domu” dofinansowało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego z Funduszu  Promocji Kultury. 

- Jestem oczarowana książką, muszę powiedzieć, że udało się dziewczynie opisać tamtą rzeczywistość w bardzo ciekawy sposób: zwyczajnie i bez patosu. Czyta się jak powieść. Przełknęłam 268 stron w dwa wieczory. najpierw czytałam na wyrywki, potem jeszcze raz ciągiem. Podobnego zdania są wszystkie osoby, które tę książkę  ode mnie pożyczyły i przeczytały – komplementuje Elżbieta Grymel, nowinowa Grymlino. 

„Podkreślić należy, że książka napisana została przez autentyczną i samorodna pisarkę, która dokumentuje własną, rodzimą tradycję z iście etnograficzną wiernością. Będąc zaś nosicielką rodzimej tradycyjnej kultury, wyraża jej pogłębione rozumienie i potrafi ją atrakcyjnie zaprezentować” - napisał dr hab. emerytowany prof. Akademii Techniczno - Humanistycznej w Bielsku Białej. Książkę można nabyć drogą internetową poprzez: http://www.muzeumgpe-chorzów.pl

Komentarze

Dodaj komentarz