Pixabay Wystarczyła iskra, by doszło do wybuchu
Pixabay Wystarczyła iskra, by doszło do wybuchu

Tu mogła wydarzyć się tragedia niewyobrażalnych rozmiarów. Blisko 50-letni mężczyzna odkręcił gaz w mieszkaniu wieżowca przy ulicy Marusarzówny, gdzie żyją setki ludzi. Śmiertelna substancja została uwolniona ze wszystkich czterech palników. Wystarczyła iskra, by doszło do wybuchu.

Na szczęście przed przyjazdem aż pięciu zastępów straży pożarnej brat właściciela otworzył drzwi do mieszkania, zakręcił kurki i przewietrzył mieszkania. 

- Zgłoszenie o próbie samobójczej wpłynęło około godziny 16.40. Działania zastępów polegały na udzieleniu kwalifikowanej pierwszej pomocy poszkodowanemu. W lokalu nie było już gazu oraz tlenku węgla. Półprzytomny Poszkodowany został zabrany do szpitala – mówi starszy kapitan Łukasz Cepiel, rzecznik prasowy komendy PSP w Jastrzębiu-Zdroju. 

Na miejsce przyjechała policja i pogotowie awaryjne spółdzielni. 


 

Komentarze

Dodaj komentarz