Dominik Gajda.
Dominik Gajda.

Jak przyznała dyrektor rybnickiego szpitala, sytuacja finansowa placówki nie jest najlepsza. Wynik finansowy szpitala za 2020 rok wyniósł 33,8 mln zł straty.

- Jestem tutaj od 17 grudnia 2020 roku. Niewiele miałam szans na to, żeby mieć wpływ na to jakie są finanse szpitala za ubiegły rok i lata wcześniejsze. Zastałam szpital w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Rok 2020 to wynik finansowy 33,8 mln zł straty - mówiła Ewa Fica.

 Ujemny wynik finansowy szpitala to nie tylko sytuacja ostatniego roku. 

 - Dynamika tego ujemnego wyniku finansowego w ostatnich latach jest taka, że w 2017 roku były to 3,73 mln zł, w 2018 roku już 13 mln zł, w 2019 roku ponad 20 mln zł no i 2020 ponad 30 mln zł. Na prawdę jest z czym walczyć i co ratować - dodał Maciej Kołodziejczyk, rzecznik prasowy WSS nr 3 w Rybniku.

Szpital ma także krótkoterminowe i długoterminowe zobowiązania. To także pożyczki, które zostały zaciągnięte dużo wcześniej.

- Na 31 grudnia 2020 roku, szpital miał 69 mln zł krótkoterminowych zobowiązań, zaś długoterminowych zobowiązań w wysokości 39 mln zł.

- Mamy również pożyczki, które zostały zaciągnięte dużo wcześniej. To prawie 40 mln zł. Jeżeli nie będziemy płacić tych rat, grozi nam zajęcie kontraktów, co nie byłoby dobre dla tego szpitala. Mamy także układ ratalny z ZUS-em to 21 mln zł do zapłacenia, co nie nastąpiło za moich czasów. Obecnie płacimy ZUS normalnie - dodała dyrektor szpitala.

Dyrektor Ewa Fica dodała, że powoduje to sytuację, w której kontrahenci szpitala wystawiają już nakazy do zapłaty. Placówka próbuje się z nimi porozumieć, by należności były rozkładane na raty. W tym wszystkim, pacjent ma być jednak najważniejszy.

- Zarzucanie to, że nie interesuje mnie pacjent jest tym bardziej nieprawdą. Ja uważam, że pacjent, który do nas przychodzi praktycznie ma mieć zapewnioną opiekę medyczną na najwyższym poziomie. To dotyczy sprzętu, leków, opieki pielęgniarskiej, wszystkiego - dodaje.

Co jednak z lekarzami?

Ewa Fica odniosła się także do ostatnich doniesień o rzekomych zwolnieniach lekarzy. Jak wskazała, nie zabiera im czegoś co było im należne, lecz to co było im nienależne. Chodzi o wypowiedzenie warunków pracy i płacy. Dotyczy to jednak tylko zakresu wypłacania tzw. zejścia z dyżuru. Otrzymało je 45 lekarzy, którzy związani są umową o pracę. Co stanie się jednak, jeśli lekarze nie podpiszą porozumienia? Wówczas już w maju mogą zostać zwolnieni.

- Wynagrodzenia stanowią bardzo pokaźną kwotę. Jeżeli chodzi o ostatnie doniesienia, które uważam, że są sianiem nieprawdy. Żaden lekarz nie dostał wypowiedzenia umowy o pracę. Jest to wypowiedzenie zejścia z dyżurów, za które były płacone pieniądze. Uchwałą Sądu Najwyższego z 2014 roku jest jednoznaczne, że zejście po dyżurze jest niezasadnym pobieranym wynagrodzenia, bo to jest czas niepracowania. Takie porozumienie zostało podpisane przez Związek Zawodowy Lekarzy i Anestezjologów w marcu 2018 roku. Z tego porozumienia wynika, że to porozumienie można wypowiedzieć z okresem 1 miesiąca, a my rozłożyliśmy to na czas ile lat pracownik pracuje, takie daliśmy kodeksowe wypowiedzenia (np. 2-3 miesięczny okres).

Ja rozumiem, że każdy chciałby zarobić bardzo dużo. Jestem w stanie płacić każdemu po 100 tys. zł, tylko najpierw musimy te pieniądze mieć - dodaje.


 Ile zarabiają lekarze w rybnickiej placówce?

Jak podkreśliła Ewa Fica, przeciętne wynagrodzenie na etacie to kwota rzędu 7200 - 7400 zł brutto. To jednak nie wszystko. Jak wskazała dyrektor szpitala, lekarz dyżurujący w ramach umowy o pracę zarabia łącznie ok. 29 tys. zł miesięcznie, z kolei z kontraktu nawet 67 tys. zł miesięcznie. Jak dodał Piotr Rajman, przewodniczący Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ „Solidarność” Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku są przypadki, w których wynagrodzenie to dochodzi nawet do 100 tys. złotych miesięcznie.

- Gdyby porównać z innymi szpitalami stawki, które proponujemy wcale nie są niższe - dodała dyrektor Ewa Fica.

Czy oddziały w rybnickim szpitalu wkrótce staną? Ewa Fica wierzy, że w placówce jest wielu świetnych lekarzy, którzy myślą o pacjencie. Ci z kolei muszą liczyć na to, że personel medyczny dojdzie do porozumienia z dyrekcją.

Więcej w środowym wydaniu Tygodnika Regionalnego Nowiny. 

Komentarze

Dodaj komentarz