Podczas niedzielnej, popołudniowej wichury złamało się drzewo, które upadło na linię średniego napięcia. Zerwany kabel poraził jadącego ulicą Wielopolską rowerzystę.
- Przewód uderzył znajdującego się na mostku 39-latka. Na miejsce wezwano pogotowie energetyczne, by strażacy mogli ugasić pożar ściółki leśnej, która zapaliła się od iskier z kabla – mówi aspirant Bogusława Kobeszko, oficer prasowa rybnickiej policji.
Nieopodal znaleziono poszkodowanego rowerzystę.
- Zgłoszenie wpłynęło o godzinie 13.50. To strażacy udzielili mężczyźnie pierwszej pomocy przedmedycznej. Potem działania ratownicze przejął zespół pogotowia ratunkowego - powiedział nam zaraz po zdarzeniu aspirant Dominik Spendel, oficer dyżurny PSP w Rybniku.
39-letniego rowerzystę karetka przewiozła do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3.
- Mężczyzna doznał poparzenia trzeciego stopnia prawego ucha, prawej strony szyi, prawego barku, a poza tym ręki, klatki piersiowej i pleców – wylicza rzeczniczka komendy policji.
Rzecznik prasowy szpitala Maciej Kołodziejczyk dodaje, że są to poparzenia drugiego i trzeciego stopnia.
- Przyjechał w stanie stabilnym, potem został przewieziony na „oparzeniówkę” w Siemianowicach Śląskich – informuje rzecznik.
Na miejsce tragedii wezwano grupę dochodzeniowo – śledczą. Policjanci zabezpieczyli rower wraz z rzeczami osobistymi.
Komentarze