Wojciech Kiljańczyk
Wojciech Kiljańczyk

Jednym z przykładów jest Zabytkowa Kopalnia Ignacy, droga regionalna czy też strefa ekonomiczna. Z pozoru trzy różne sprawy, ale jednak w połączeniu dające pewną istotną funkcjonalność dla rozwoju całego miasta. W Niewiadomiu finalizowane są prace rewitalizacyjne w obszarze Ignacego. Udało się zachować dziedzictwo kulturowe, industrialne tej części Rybnika, a jednocześnie stworzyć cały pakiet propozycji na przyszłość. Zabytkowa kopalnia będzie przecież przestrzenią spotkań, wystaw, wydarzeń kulturalnych, zajęć dla dzieci, spotkań biznesowych, ale też będzie dawała możliwość organizacji kolejnych wydarzeń plenerowych czy też będzie miejscem sprzyjającym rekreacji z nowoczesnym placem zabaw. 

To, co równie istotne, dzieje się nieopodal, a dotyczy rozbiórki i przygotowania pod strefę ekonomiczną dawnej hałdy. To działania zmierzające do przekształcenia 12 hektarów ziemi właśnie w celu stworzenia strefy dla biznesu. To wszystko zostanie wypełnione w przyszłości poprzez rozbudowę drogi regionalnej od ul. Wodzisławskiej w kierunku ul. Sportowej i Raciborskiej. W jednym miejscu będzie przestrzeń wydarzeń (Ignacy), przestrzeń działalności biznesowej (strefa ekonomiczna) i węzeł komunikacyjny łączący te tereny z autostradą (droga regionalna). To wszystko jest możliwe dzięki decyzjom, jakie prezydent i radni miasta podjęli kilka lat temu.

Rozwój miasta, szukanie szans i pieniędzy zewnętrznych wymaga odwagi, ale również wskazywania strategicznej roli poszczególnych działań jako uzasadnień dla ich realizacji. Potrzebujemy tłumaczyć jednostkowe decyzje i sprzęgać je w szersze koncepcje dotyczące ich oddziaływania na całe miasto. Na szczęście upływający czas przynosi również pozytywne wrażenia osób korzystających z nowych inwestycji. Kolejne działania w toku. Z pewnością jeszcze do nich wrócę w jednym z kolejnych felietonów.

Wojciech Kiljańczyk, Przewodniczący Rady Miasta Rybnika

Komentarze

  • dwwd Zabawne 27 kwietnia 2021 11:40Robicie panowie z Rybnika miasto muzeów, do których mieszkańcy mogą pójść raz w życiu. Bo po co chodzić tam co roku i oglądać to samo? Żenada

Dodaj komentarz