Robert Lewandowski.
Robert Lewandowski.

Mieszkańcy budynku jednorodzinnego przy ulicy Księdza Pojdy wskazują, że od kilku miesięcy za ich płotem leży sterta śmieci. Odpady znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie domu, co ich zdaniem ludzi zagraża ich bezpieczeństwu. Podkreślają, że gruz i pozostałe odpady mogą doprowadzić do sytuacji, w której mur może się zawalić i doprowadzi to do tragedii. 

- Proszę zobaczyć jak to wygląda. Tam jest wszystko - gruz, fotele, materace czy odpady komunalne. To wszystko leży bezpośrednio pod naszym murem, a jak ogrodzenie zawali się przez te wszystkie śmieci dojdzie do tragedii - mówi pani Karolina.

Leszczynianka i jej teściowa podkreślają, że nie chodzi im o to, aby sąsiad został ukarany. Chcą po prostu pozbyć się problemu zalegających śmieci przy ich posesji.

- Nam nie chodzi, by właściciel budynku został ukarany, tylko żeby zostało to posprzątane. Właściciel powinien otrzymać nakaz natychmiastowego uprzątnięcia terenu, skoro były już wcześniejsze upomnienia - zaznaczają. 

Jak podkreślają mieszańcy, rozmawiali wcześniej z właścicielem budynku i odpady miały zniknąć już wiosną. Tak się jednak nie stało.

- Sąsiad obiecał nam, że na wiosnę odpady zostaną wywiezione. Miał zostać tylko gruz, który chciał wykorzystać pod budowę parkingu. Ale to też wina i lokatorów, że wyrzucają tam wszystko. Mają dwa kubły, a jak pojemniki się zapełnią, to wynoszą resztę rzeczy na tę górkę odpadów. Od tego czasu jest pełno robactwa. W kamerach naszego monitoringu widzimy jak w nocy biegają myszy i szczury - dodaje pani Karolina.

Podkreśla, że odpady znajdują się w tym miejscu od kilku miesięcy i dotąd nie zostały uprzątnięte. Teściowa pani Karoliny zaznacza, że dwukrotnie interweniowała już w tej sprawie w straży miejskiej. Dzwoniła także do Urzędu Gminy w Czerwionce-Leszczynach, gdzie usłyszała, że musi złożyć oficjalne pismo.

- Dwa razy przyjechali strażnicy na miejsce, ale nic się do tej pory w tej sprawie nie zmieniło. Przyjechali, popatrzyli i odjechali - wskazuje kobieta.

Strażnicy rzeczywiście dwukrotnie pojawili się w tym miejscu. Za pierwszym razem właściciel budynku otrzymał upomnienie. Za drugim razem dostał wezwanie do uprzątnięcia terenu, najpóźniej w czerwcu bieżącego roku. Niestety do tego czasu sprawa nie została załatwiona, dlatego też pani Karolina zdecydowała się opisać sprawę w mediach społecznościowych. Dzięki pojawieniu się takiej informacji, zainteresowała się nią radna Izabela Rajca. W poniedziałek do kobiety zadzwonił także burmistrz Wiesław Janiszewski, który wskazał, że przyjrzy się sprawie. Na miejsce miał przyjechać także komendant straży miejskiej, który osobiście chciał zbadać sytuację. Rzeczywiście, we wtorek na miejscu pojawiła się pracownica urzędu wraz ze strażą miejską. 

Rozmawialiśmy z właścicielem posesji, na której znajdują się odpady. Jak przyznaje, nie rozumie skąd wzięła się cała sprawa, gdyż odpady są pozostałościami po prowadzonym remoncie. Dodaje również, że na stercie znajduje się między innymi gruz i śmieci pozostawione przez poprzednich lokatorów budynku, który zakupił. Nie czuje się więc niczemu winien.

- Zastałem budynek w tragicznym stanie, dlatego też konieczne było przeprowadzenie jego generalnego remontu. Wymienione zostały wszystkie instalacje, co rzeczywiście musiało wiązać się usunięciem - mówi nam właściciel budynku wielorodzinnego. 

Podkreślił jednocześnie, że w jego ocenie odpady nie zagrażają bezpieczeństwu sąsiadów.

- Muszę zdementować informacje przekazywane w internecie przez sąsiadów, że biegają tu szczury i zagraża to życiu i zdrowiu. To przekoloryzowane. Leży tutaj gruz, a na nim mieszkańcy, którzy wyprowadzali się stąd wszystko wyrzucali na to miejsce - dodaje.

Właściciel budynku zadeklarował, że w najbliższych dniach odpady znikną z tego miejsca.

- Ja wiem, że to chlubnie nie wygląda, dlatego wszystko zostanie uprzątnięte. Jestem przygotowany na to, że mogę otrzymać jakiś mandat. Trzeba to wysprzątać i tą sprawę zamknąć - podkreśla.

Miejmy nadzieję, że sprawa zakończy się pozytywnie i w najbliższych dniach śmieci znikną z posesji.

Komentarze

Dodaj komentarz