W tym samym czasie zebrała się Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej, która również wybrała nowe władze partii, przy czym sposób wyboru do złudzenia przypominał scenariusz przewrotu pałacowego. Celnie ujęli to reporterzy TVN 24. Pozwolę sobie zacytować – „dokonano roszad na stanowiskach w zarządzie partii” - nic dodać, nic ująć.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że roszada odbyła się według dokładnie zaplanowanego scenariusza. Na początek zbiorowa dymisja przewodniczącego Borysa Budki i wiceprzewodniczących Ewy Kopacz i Bartosza Arłukowicza. W takiej sytuacji Rada Krajowa wybiera nowych wiceprzewodniczących, którymi zostają Donald Tusk i Borys Budka. Zgodnie ze statutem PO, ten pierwszy, jako najstarszy wiceprzewodniczący, przejmuje władze w partii. Szkoda, że w tej roszadzie stanowisk nikt nie uwzględnił propozycji Rafała Trzaskowskiego, który chciał wewnętrznych wyborów w Platformie Obywatelskiej. Może wtedy władze w PO zostałyby wybrane prawie jak w PiS – prosto, jasno, przejrzyście i demokratycznie.
Komentarze