Przestępcę namierzyli i zatrzymali kryminalni. Choć nie przyznawał się do winy, zebrany przez nich materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mu zarzutów.
- Do zdarzenia doszło 6 sierpnia na ulicy Piaskowej, gdzie po południu 39-latek zaatakował 70-latka. Sprawca znienacka przyparł go do poręczy, a potem uderzał pięścią po twarzy. Gdy doprowadził swoją ofiarę do bezbronności, z kieszeni koszuli wyjął mu 100 złotych i wybiegł z budynku – informuje asp. Sztab. Kamila Siedlarz, oficer prasowa żorskiej komendy.
Po tym, jak policjanci otrzymali zgłoszenie o rozboju, szybko wytypowali sprawce. Ustalili, że jest nim dobrze im znany 39-latek bez stałego miejsca pobytu. Namierzyli go i ujęli już następnego dnia rano.
- 39-latek początkowo nie przyznawał się do popełnienia rozboju i zaprzeczał, aby w tym dniu był na ulicy Piaskowej. Szybko jednak zmienił zdanie, gdy dowiedział się, że kryminalni zdążyli już zgromadzić materiał dowodowy, na podstawie którego mężczyźnie przedstawiono zarzut rozboju, którego dopuścił się w warunkach wielokrotnego powrotu do przestępstwa – podkreśla rzeczniczka.
9 sierpnia sąd zdecydował o posłaniu rozbojarza do aresztu śledczego. Groża mu teraz nie mniej niż trzy lata pozbawienia wolności, górna granica to 10 lat. Mężczyzna musi liczyć się też z tym, że na wymiar ostatecznej kary wpłynie jego przeszłość kryminalna i fakt, iż kilka miesięcy temu opuścił więzienną celę.
Komentarze