Zdjęcie: Dominik Gajda/Pierwsze serce na nakrętki stanęło przed szkołą, w której uczy się Oliwier
Zdjęcie: Dominik Gajda/Pierwsze serce na nakrętki stanęło przed szkołą, w której uczy się Oliwier

O Oliwierze z Niedobczyc i o zbiórce na metalowe serca dla niego pisaliśmy na łamach "Nowin". Historia ma happy end. Dzięki akcji udało się zakupić trzy metalowe serca - tak jak planowano! Bo chociaż zebrano "tylko" 4,5 tys. zł, a trzy serca kosztowały 6 tys. zł, to firma sprzedająca te metalowe konstrukcje obniżyła cenę. Dodatkowo wygrawerowała napis, że serca są właśnie dla Oliwiera! 

W czwartek pierwsze serce stanęło przed wejściem do Szkoły Podstawowej nr 34 na Smolnej, w której uczy się Oliwier. Tego dnia do serca wsypano pierwsze plastikowe nakrętki. Kolejne zostana zainstalowane na kopalni Ignacy w Niewiadomiu oraz przed przedszkolem w Niedobczycach (Oliwier mieszka w tej dzielnicy). Nakrętki dla chłopca będą zbierane m.in. podczas Dni Niedobczyc, które odbędą się 18 i 19 września. Trafią później do jednego z serc - najprawdopodobniej w tej dzielnicy.

Plastikowe nakrętki są następnie sprzedawane, a dochód przeznaczany jest na rehabilitację chłopca. Za jedną tonę rodzice otrzymują 800 złotych. To bardzo żmudny proces, bo zebranie takiej ilości nakrętek trwa nawet pół roku! Ale w takiej sytuacji liczy się każdy grosz. Ważny jest też aspekt ekologiczny - lepiej odkręcić nakrętkę i oddać ją w szczytnym celu niż wyrzucać ją do odpadów.

Obecnie na portalu zrzutka.pl trwa jeszcze zbiórka pieniędzy na zakup dostawki Smart Drive. To specjalna dostawka do wózka inwalidzkiego, takie koło, które wspomoże Oliwiera w poruszaniu się.

- Moje ręce mają napięcie mięśniowe, przez co nie potrafię samodzielnie pisać i wszystko wykonuje za pomocą komputera. Niestety napięcie daje się też we znaki podczas pokonywania tras na wózku, nie jestem w stanie przejechać większej odległości, a czasem jest mi ciężko wyjechać po podjeździe, chciałbym zakupić dostawkę, czyli koło, które pomoże mi pokonać bariery i nie będę musiał włożyć tyle siły w swoje przemieszczanie - tłumaczy chłopiec.

Dostawka kosztuje około 22 tys. zł. W niedzielę na koncie chłopca było 4998 zł.

Oliwier ma 14 lat i bardzo dużo wad wrodzonych, takich jak dysplazja stawu biodrowego prawego, zwichniecie stawów biodrowych, stopa płasko-koślawa prawa, oraz końskość stopy lewej. Do końca życia będzie poruszał się na wózku inwalidzkim. 

Komentarze

Dodaj komentarz