W minioną środę policjanci z rybnickiej komendy zostali powiadomieni o tym, że mieszkaniec miasta prawdopodobnie zabił 4 kilkudniowe szczeniaki. Z relacji zgłaszającego wynikało, że w jego obecności, 44-latek zabił zwierzęta, a następnie zakopał je na posesji. Jak się okazało, zawiadamiający był świadkiem całego zajścia i pomagał starszemu oprawcy, a w efekcie wyszło na jaw, że jest współsprawcą uśmiercenia piesków.
- Powiadomieni o zdarzeniu mundurowi potwierdzili zgłoszenie. Śledczy na terenie posesji znaleźli zakopane w reklamówce szczeniaki - informuje asp.Bogusława Kobeszko.
Policjanci zatrzymali 31-latka i jego starszego kompana. Obaj byli kompletnie pijani. Badanie alkomatem wykazało, że młodszy z zatrzymanych ma 2,5 promila alkoholu w organizmie, a starszy 3,5 promila. Wczoraj mieszkańcy Rybnika usłyszeli zarzuty i przyznali się do winy. Prokurator objął ich policyjnym dozorem. Jak tłumaczyli, chcieli pozbyć się w ten bestialski sposób nadmiaru zwierząt.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami przestępstwo to zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności.
Komentarze