Ireneusz Stajer Przeciwko planowanej budowie kopalni Paruszowiec protestowali mieszkańcy wspólnie z politykami
Ireneusz Stajer Przeciwko planowanej budowie kopalni Paruszowiec protestowali mieszkańcy wspólnie z politykami

Odrzucenie przez Naczelny Sąd Administracyjny skargi kasacyjnej wojewody dotyczącej uchwały rady miasta w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w rejonie ulicy Golejowskiej spotkało się z entuzjazmem mieszkańców. Rybniczanie w ogromnej większości nie chcą na swoim terenie nowej kopalni, którą planuje wybudować spółka Bapro z Dąbrowy Górniczej. 

– Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że nasza uchwała blokująca powstanie kopalni na Paruszowcu jest ważna. Oddalił skargę kasacyjną wojewody, uznając, że rozstrzygnięcie nadzorcze jest nieprawidłowe. To oznacza, że sprawa została wyjaśniona do końca, nasza uchwała jest ważna. To dziś najważniejsze - skomentował prezydent Rybnika, Piotr Kuczera.

Wyrok NSA ma ogromne znaczenie dla Rybnika. Jak podkreśla ratusz, plany spółki Bapro, która chce uruchomić wydobycie węgla w dzielnicy Paruszowiec, poza niewyobrażalną degradacją środowiska i infrastruktury mogą pozbawić też miasto szansy na miliony z Unii Europejskiej na transformację gospodarczą regionu. Samorządy, na terenie których mają być uruchamiane nowe zakłady wydobywcze, mogą zostać wykluczone z ubiegania się o pieniądze w ramach Programu Sprawiedliwej Transformacji. 

Warto dodać, że do podjęcia uchwały rady miasta blokującej inwestycję doprowadziły wspólne działania mieszkańców i władz Rybnika, którzy zgodnie sprzeciwiali się budowie kopalni:  

– Bardzo dziękuję rybniczanom, którzy stanęli w obronie naszego miasta. Presja społeczna ma ogromne znaczenia dla tego rodzaju spraw. Dziękuję radnym, którzy również wspierali nasze wszystkie działania zmierzające do zablokowania tej inwestycji. Dziękuję współpracownikom, prawnikom i wszelkim organizacjom, które wciąż nam pomagają w walce przeciwko Bapro – wymienia Piotr Kuczera. 

Prezes spółki z Dąbrowy Górniczej mówi, że to jeszcze nie koniec. Spółka jest zdeterminowana, by w Paruszowcu jednak powstała kopalnia.

- Wyrok NSA oddalił rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody. Jednakże w tym samym mniej więcej czasie spółka Bapro złożyła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na zmianę przez miasto miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, blokującą naszą inwestycję. WSA poinformował nas, że zajmie się tym po zakończeniu sprawy dotyczącej rozstrzygnięcia nadzorczego wojewody – powiedział nam Marek Budziński, prezes Bapro, który zaznacza, że nie komentuje wyroków sądowych. 

- Teraz czekamy aż WSA zajmie się naszą sprawą. Uważamy, że zmieniony plan jest niezgodny z wieloma obowiązującymi przepisami, np. z prawem geologiczno-górniczym, o ochronie środowiska czy nawet z samą ustawą o przyjmowaniu planów zagospodarowania przestrzennego – wylicza Budziński.

Bapro nie rezygnuje z budowy kopalni Paruszowiec.

- Nadal jesteśmy zainteresowani jej powstaniem. Uważamy, że jest potrzebna i będzie przydatna dla Rybnika. Zamierzamy fedrować wysokiej jakości węgiel energetyczny, które zawiera złoże – mówi prezes.   

Jego zdaniem, kopalnia znalazłaby rację bytu, bo całkowitą dekarbonizację w Polsce zapowiedziano dopiero na 2049 rok.

- Nasza energetyka jeszcze długo będzie potrzebowała węgla. Jeśli go nie wyprodukujemy w Polsce, będziemy musieli importować zza granicy. Myślimy też o zgazowywaniu węgla, co byłoby wielkim krokiem do przodu pod względem ekologicznym. Instalacja powstałaby na terenie kopalni – wskazuje Budziński.  

Równocześnie trwa postępowanie odwoławcze od decyzji Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Katowicach z 28 października 2020 roku o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia pod nazwą: „Udostępnianie i wydobywanie węgla kamiennego ze złoża Paruszowiec”. Jak poinformował RDOŚ, postępowanie nie mogło zostać zakończone w ustawowym terminie ze względu na skomplikowany charakter sprawy. Nowy termin wyznaczono na 28 listopada.  
 

Komentarze

Dodaj komentarz