Jak podkreśla prezes klubu Krzysztof Mrozek, zatrzymanie Łogaczowa było dla niego priorytetem.
– Siergiej w wielu meczach zostawiał zdrowie na torze, a takich walczaków nam potrzeba. Nie wyobrażałem sobie składu na kolejny rok bez Łogaczowa - podkreśla Mrozek.
Rosjanin był jednym z dwóch zawodników, którzy bardzo dobrze zaprezentowali się podczas drugiego półfinłu z Arged Malesą. Po meczu Łogaczow miał jednak do siebie pretensje - jak mówił, dlatego, że nie zaszczepił się przeciwko COVID-19, przez co stracił mecz z Cellfast Wilkami.
– Gdybym pojechał i wygralibyśmy to spotkanie, to w półfinale nie wpadlibyśmy na Arged Malesę – podkreśla Łogaczow.
Kto będzie następny? W najbliższych dniach powinniśmy się tego dowiedzieć.
Komentarze