Dominik Gajda / Archiwum.
Dominik Gajda / Archiwum.

Jak podkreśla Maciej Kołodziejczyk, rzecznik prasowy rybnickiego szpitala ma to związek z utrzymującym się brakiem odpowiedniej ilości medyków.

- Niestety konkursy dla lekarzy jakie ogłaszał WSS nr 3 w Rybniku i inne metody poszukiwania medyków m.in. przez Izby Lekarskie, czy kontakty osobiste nie przyniosły oczekiwanego efektu, czyli nie udało się skompletować kadry lekarskiej niezbędnej do ponownego uruchomienia oddziału - mówi Kołodziejczyk.

Dodaje, że obecnie nie byłoby kłopotu z lekarzami dyżurującymi. Problem dotyczy jednak tych, którzy mogliby zapewnić pacjentom opiekę dzienną.

- Liczymy jednak na to, że ten okres zawieszenia będzie jednak krótszy od założonego i oddział uda się otworzyć szybciej. Rozmowy z lekarzami mogącymi zasilić naszą kadrę wciąż trwają, a z wnioskiem o wznowienie funkcjonowania interny możemy wystąpić tak naprawdę w każdym momencie. Musimy jednak mieć obsadę lekarską - podsumowuje rzecznik szpitala.

Przeczytaj także: 

Komentarze

Dodaj komentarz