fot. pixabay.com
fot. pixabay.com

Detektyw Fatalista nadal nie mógł zapomnieć o sprawie zmarłego mężczyzny, którego ciało znaleziono w wannie. Zdecydował się na zlecenie dodatkowej sekcji zwłok, bo coś mu podpowiadało, że nie była to śmierć samobójcza, lecz zabójstwo. Okazało się, że nieżyjący mężczyzna, Henryk, nie był pod wpływem alkoholu ani narkotyków przed śmiercią. Fatalny udał się dodatkowo do lekarza rodzinnego p. Henryka, aby upewnić się, czy za wszystkim nie kryje się jednak coś głębszego. W swoich notatkach doktor znalazł wzmiankę na temat tego, że zmarły staruszek skarżył się na nękającego go mężczyznę. Lekarz przyznał, że nie dał wiary jego zwierzeniom i zdiagnozował u niego stany lękowe oraz omamy. Pan Henryk został następnie wysłany do psychiatry, który potwierdził diagnozę lekarza rodzinnego – stwierdził u zmarłego mężczyzny zaburzenia psychiczne i urojenia. Przepisał staruszkowi leki uspokajające.

 

C.D. za tydzień.

Kasandra

Komentarze

Dodaj komentarz