KMP Gliwice.
KMP Gliwice.

Jak informuje policja, od razu po otrzymaniu zgłoszenia, na miejsce natychmiast wyruszyły wszystkie służby. Straż pożarna rozpoczęła akcję odkopywania człowieka sprzętem ręcznym, gdyż użycie sprzętu ciężkiego nie jest w takich sytuacjach możliwe. W celu odnalezienia mężczyzny, na pomoc, z Jastrzębia-Zdroju, przybyła specjalistyczna grupa ratownicza Państwowej Straży Pożarnej. Podczas prac cały czas istniało zagrożenie kolejnych osunięć gruntu. Na miejsce, oprócz policyjnej ekipy dochodzeniowo-śledczej, przyjechał prokurator oraz przedstawiciel Państwowej Inspekcji Pracy. Około godziny 17.30 ratownicy dotarli do ciała. Jednak odkopać ofiarę wypadku udało się dopiero przed 20.00. Robotnikiem był 33-letni obywatel Ukrainy, czasowo zamieszkujący w Zabrzu. Będący na miejscu lekarz stwierdził jego zgon.

- Policja, prokuratura i PIP będą wyjaśniać teraz przyczyny i okoliczności wypadku oraz formalnoprawne aspekty zatrudnienia pracownika, w tym dopełnienia przez pracodawcę obowiązków w zakresie szkoleń stanowiskowych i BHP - informują mundurowi.

Prace w głębokich wykopach, jak pokazuje ten, ale i szereg innych wypadków z przeszłości, są jednymi z najbardziej niebezpiecznych. Trwający bum budowlany generuje w gospodarce niedobór wykwalifikowanych i doświadczonych pracowników. To stwarza dodatkowe zagrożenie.

- Przypominamy, że pracodawcy i kierownicy robót mają prawny obowiązek dbać o przestrzeganie zasad BHP przez pracowników i z takim apelem — niebagatelizowania tych obowiązków — zwracamy się do wszystkich firm budowlanych, i nie tylko - dodaje policja.

Komentarze

Dodaj komentarz