Kamil Dziwoki to rybniczanin wielu pasji. Oprócz poezji interesuje go również śpiewanie i aktorstwo, dlatego też studiuje w Szkole Aktorskiej Teatru Śląskiego w Katowicach. W swojej pierwszej publikacji Homo demens" (z łac. człowiek szalony), pokazuje niezliczoną ilość trudnych do wyartykułowania emocji i refleksji.
- W całym tym szaleństwie często zastanawiamy się, czy to my upadliśmy na głowę, czy może wszystko inne wokół. Niestety, nie daję na to konkretnej odpowiedzi, ale myślę, że każdy, komu nie obce są poczucie alienacji i weltschmerz, odnajdzie się w tej obłąkańczej podróży poetyckiej na stronach mojego tomiku - mówi.
To jednak rzadko spotykane, by młode osoby sięgały po poezję, a tym bardziej wzięły się za jej pisanie. Rybniczanin już jako dziecko tworzył wszelkiej maści historyjki i opowiadania. W gimnazjum napisał nawet obszerną powieść fantasy, która ostatecznie nie ujrzała światła dziennego.
- Poezja nie cieszy się ogromną popularnością, nie tylko wśród młodzieży, ale ogółem – ludzi. Nie zmienia to jednak tego, że pewna grupa odbiorców istnieje – i to jest istotne. Osobiście znam wielu młodych ludzi, którzy interesują się poezją, jak i szeroko pojętą sztuką, choć może być to też spowodowane tym, że dość często obracam się w środowisku artystycznym - podkreśla 22-latek.
Wyjątkową publikację rybniczanina można zamówić w księgarni internetowej: www.ridero.eu/pl/books/homo_demens.
- Jeśli lubicie poezję przewrotną, ironiczną i do szpiku kości współczesną, przypuszczam, że tomik poezji „Homo demens" przypadnie wam do gustu. Najpiękniejszym momentem w poezji jest to, kiedy wrażliwość autora spotyka się z wrażliwością czytelnika – mam nadzieję, że do tego spotkania dojdzie! - zaprasza do przeczytania Kamil Dziwoki.
22-latek ma w planach wydanie kolejnej pozycji. Jak mówi, potrzebuje jednak nasiąknąć nowymi doświadczeniami, żeby móc stworzyć coś autentycznego i dojrzałego. Pozostaje więc zajrzeć do tomiku „Homo demens".
Komentarze