fot. archiwum prywatne
fot. archiwum prywatne

- Zima zbliża się wielkimi krokami... Jakie ubiory poleca pani na czas przejściowy, jesienno-zimowy? Ubieranie się "na cebulkę" dalej wchodzi w grę?

- Ubieranie się "na cebulkę" nie jest już popularne. Obecne trendy w modzie są raczej wysublimowane. Praktycznie każdy z nich, który lubię jest widowiskowy - nawiązuje do mody z lat 80. Tam rzeczywiście pojawia się trochę modeli oversize (nadwymiarowych - red.), czyli ubierania warstw na siebie. Generalnie można by to zaaplikować do ubierania się pod kątem zimowych chłodów. Bo bardzo fajnie wyglądają kurtki nakładane na duże swetry dzianinowe, na bluzy itp.

Wszystko zależy od tego, jakie mamy podejście do mody. Bo jeżeli mamy typu fashion victim (ofiara mody - red), to będziemy marznąć, ponieważ tam nie ma miejsca na dbałość o własne zdrowie (śmiech). Czasem mam wrażenie, że o tym się trochę nie myśli. Projektanci związani z przemysłem odzieżowym zwracają jednak uwagę potrzeby klienta, który nie chce marznąć. Bo w takim klimacie mieszkamy i ubiór ma być funkcjonalny. Od lat 80. furorę robią kurtki puchowe, prawda? Teraz mamy sztuczny rodzaj puchu, czyli puch syntetyczny – co wiąże się również z dbałością o środowisko.

- Czy modele oversize są modne, bo wyraźnie zakrólowały na naszych ulicach? Dotyczą wyłącznie młodych osób czy również dojrzałych?

- W ogóle nie uważam, że moda jest dla kogoś w jakichś przedziałach konkretnych wiekowych – od tego powinniśmy odejść. Moda absolutnie nie powinna być związana z wiekiem. Są młodzi ludzie, którzy w tej chwili uwielbiają klasykę: jest modna, bardzo na topie jest także trend podkreślający sylwetkę. Ten oversizowe'y element, np. w postaci płaszcza jest wykończeniem jakiegoś bardzo dopasowanego elementu garderoby, np. sukienki czy garnituru. Wówczas część sylwetki jest podkreślona, zaś częściowo pozostaje "na luzie". Oversize straszy, bo kojarzy się z taką nieforemnością, ale w połączeniu z ubraniami dopasowanymi prezentuje się już niezwykle stylowo.

- Jakie wzory będą modne w okresie nadchodzącej zimy?

- Z uwagi na remake mody lat 80. i 70. powracają tkaniny, granatowy denim, ircha, sztruks. Jeżeli chodzi o wzory, to rzeczywiście krata, która towarzyszy nam już od wielu sezonów: od najmniejszych do większych deseni. Również wzory krawatowe, czyli drobne, geometryczne desenie.

- Kolory: stonowane czy zdecydowane? Jakie barwy są w tej chwili najmodniejsze?

- Kolory ziemi pięknie przełamane wszystkim, co jest w takiej naturalnej kolorystyce. Od kilku sezonów już nam towarzyszą beże, kamele, karmele po kolory czekolady mlecznej, gorzkiej, cynamonu, curry, czyli piękne odcienie kulinarne. W tym sezonie zaczyna się pojawiać bardzo dużo fioletu – głęboki fiolet, oberżyna, śliwka – te odcienie rzeczywiście mocno wracają i bardzo pięknie łączą się z kolorami ziemi. Pojawia się też purpura oraz czerwień.

Czerwień nigdy nie wychodzi z mody i zawsze znajdują się jej pasjonatki.

- Jakie materiały szczególnie pani poleca?

- Myślę, że mamy duży come back wełny. Wszystkie tkaniny wełniane w różnych kompozycjach: może dlatego, że mamy duży powrót takiej mody krawieckiej. Wraca moda na wyroby krawieckie: płaszcze wełniane - zauważamy też duży powrót garnituru damskiego.

- Czy warto szukać własnego stylu?

- To właśnie jest najważniejsze. Tego, czego tak naprawdę oczekujemy: jak chcemy wyglądać. Dopasowywania własnego wizerunku bardziej pod swoje wnętrze oraz pod upodobania.

 

Rozmawiała: Martyna Robek

Komentarze

Dodaj komentarz