To są ludzie, nieważne, skąd pochodzą, jaki mają kolor skóry, czy też odmienne wyznanie, każdy z nich jest inny, każda ta osoba ma swoją historię i powód, dla którego ucieka do lepszego świata.
Chcą lepszego życia dla siebie, swoich dzieci i bliskich, a w zamian znaleźli się w strasznej pułapce, w której odbiera im się godność i poszanowanie ich praw. Serce pęka, więc postanowiłyśmy z dziewczynami z Rybnickiej Rady Kobiet, że nie można tak patrzeć bezczynnie, trzeba pomóc na tyle, ile możemy. Zorganizowałyśmy zbiórkę rzeczy dla ludzi na granicy, ale nie tylko, bo włączyłyśmy w to edukację poprzez kompendium wiedzy dla nauczycieli, przygotowane przez organizacje pozarządowe.
Dostałyśmy zielone światło z urzędu miasta, akcja się rozpoczęła. Od pierwszych chwil, gdy informacja pojawiła się w mediach, nasz telefon dzwonił non stop. Ogrom pozytywnej energii, pięknych słów oraz ilość darów pokazała, że ludzie mają piękne i otwarte serca, chcą pomagać i nie są obojętni. W tak krótkim czasie udało nam się uzbierać niemożliwie wielką ilość darów. W czasie, gdzie już przygotowywałyśmy się do wyjazdu, postanowiłyśmy, że jak pomagać, to wszystkim i tak udało nam się wesprzeć bardzo wielu mieszkańców naszego miasta, i nadal będziemy to robić.
Gdy już wszystko zostało zapięte na ostatni guzik, ruszyliśmy trzema na maksa zapakowanymi busami, w stronę Michałowa. Na miejscu zostaliśmy przywitani przez mieszkańców i władze miasta, ślę dla nich mega ukłony i podziw za to, co robią, za ich odwagę w tak trudnym czasie. Nasza pomoc na pewno nie będzie jednorazowa, lecz długofalowa, bo tak trzeba nie możemy pozostawić ich samych. Moi drodzy mieszkańcy, ślę dla was wielkie podziękowania za wasze wsparcie za dary przekazane, trudno opisać wzruszenie i sytuację tam na miejscu, ale wszyscy są wam bardzo wdzięczni za wsparcie. Dziękujemy!
Komentarze