Ireneusz Stajer
16 grudnia, w halo! Rybnik po raz kolejny spotkali się regionaliści, by porozmawiać o bardzo ciekawej i mało znanej tematyce. Wysłuchaliśmy wykładu Jana Lubosa o niezależności Śląska w dawnych wiekach. Wywód został zwizualizowany, autor pokazał materiały źródłowe oraz mapy. Trzy godziny minęły bardzo szybko.
Zaczął od Wielkiej Morawy, czyli Rzeszy Morawskiej, której suwerenną częścią był Śląsk. Już w połowie IX wieku, w rejonie współczesnej Opavy na czeskim Śląsku odkryto chrześcijańskie pochówki. Około 915 roku powstaje stołeczny Wrocław. Wcześniej taką funkcję pełnił gród Niemcza.
- W XII wieku Bolesław I Wysoki, jako pierwszy książę śląski zdobył sławę w Europie. Pod Mediolanem zabił bowiem w pojedynku niepokonanego, włoskiego rycerza olbrzyma – mówił Jan Lubos.
Jak dodał, po 1163 roku książęta śląscy byli niezależni. Henryk (Jindřich) Brodaty wybijał swoją monetę. Rozwój monarchii Henryków Brodatego i Pobożnego powstrzymała w 1241 roku przegrana bitwa pod Legnicą z Tatarami. Księstwo śląskie zaczęło się dzielić. Na domiar tego wojska przyszłego króla Polski, Władysława Łokietka złupiły nasze ziemie, w okrutny sposób mordując przy tym młodziutkiego Przemka Ścinawskiego. Dlatego Łokietek miał u Ślązaków bardzo złą opinię.
- Wskutek ciągłych najazdów książęta śląscy oddali się pod ochronę króla Czech, Jana Luksemburskiego. To nie było więc czeskie panowanie, jak twierdzi polska historiografia, ale ich świadoma decyzja – zaznaczył prelegent.
Czeski monarcha rządził Śląskiem starożytnym i niezależnym.
- W 1348 roku, Korona św. Wacława była federacją takich niezależnych krajów, połączonych unią personalną w osobie Karela IV, co można porównać do współczesnej Brytyjskiej Wspólnoty Narodów – wskazał Lubos.
Największym miastem w państwie Luksemburczyka był wówczas... Wrocław, liczący ok. 13 tys. mieszkańców. Podobną liczbę ludzi miał Lwówek Śląski. Dla porównania, w stolicy Monarchii, Pradze Żyło kilka tysięcy osób.
Prelegent mówił o dobrych rządach nad niezależnym Śląskiem króla Węgier i Czech, Matyasa Korwina. W 1606 roku, Hieronim Stroynowski napisał w swojej ksiażce (nomen omen plagiacie wcześniejszego dzieła Olbrychta Strumieńskiego), że Ślązak i Polak to inne nacje.
- W XV i początku XVII stulecia Ślązacy określali się jako odrębny naród – stwierdził Lubos.
Słynny Filip Melanchton powiadał, że nie zna drugiego takiego kraju jak Śląsk, którego mieszkańcy byliby tak zdolni i dobrze wykształceni.
- Słynna astronomka Maria Kunitia z Byczyny, autorka dzieła „Urania propitia”, została podpisana nie jako Polka czy Niemka, ale Ślązaczka. Niemcy nazywali ją Marią Kunitz, a Polacy Marią Kunicką – przypomniał.
W XVII wieku nasz kraj odgrywa w Koronie czeskiej coraz większą rolę. Obradom Sejmu Śląskiego przyglądają się goście z Polski, Czech i Niemiec. W 1619 roku wychodzi Ustawa konstytucyjna federacji Czech, Śląska, Moraw i Łużyc. Nasz kraj wielkością jest niewiele mniejszy od Czech. Proces rozwoju Śląska przerwała wyniszczająca wojna 30-letnia toczona między protestantami i katolikami. Kraj się odradza.
- W niesamowitej dysertacji doktorskiej, włoska autorka Claudia Zonta zauważyła, że za Habsburgów w latach 1526-1740 na włoskich uniwersytetach studiowały osoby zaliczające się do nacji Silesius. Na listach znajdujemy chłopaków z Rzuchowa i Świerklan. W samej Padwie, w pewnym momencie kształciło się z 50 Ślązakóww rocznie. Aż 40 procent studentów uczelni w Ołomuńcu było narodowości Silesius.. Uniwersytet w Lipsku stworzył dla Ślązaków nawet odrębną bursę – opowiadał prelegent.
Wydawany w latach 1730 – 1750, w Lipsku, Leksykon Zeidlera pisał o „Śląsku - dużym i niezależnym księstwie między Niemcami, Czechami a Polską.”
- W latach 30. XVIII w. Śląsk wyemitował trzy serie obligacji państwowych o wartości ok. 3,5 mln talarów, gwarantowanych przez jeden z najważniejszych banków holenderskich i za zgodą cesarza z dynastii Habsburgów. W tym czasie roczny dochód Prus z Brandenburgią i Fryzją sięgał 5 mln talarów – zauważył Jan Lubos.
Śląsk należał więc do najbogatszych krajów w Europie. To tłumaczy najazd na nasz kraj wojsk pruskich, które zajęły nasze ziemie w 1740 r. Król Fryderyk II obłożył Samowładne Księstwo Śląskie wysokimi podatkami. W 1769 r. wychodzi odnowione Prawo górnicze dla Suwerennego Księstwa Śląskiego, a nieco później Fryderyk II ustala taksy kościelne dla Suwerennego Księstwa Śląskiego, które były bardzo wysokie.
- Monarcha nie tyle chciał ulżyć ludowi, co miał w tym swój interes. Więcej zostało dla niego - wyjaśnia rybniczanin.
Bogaci Ślązacy musieli placić wyższe podatki niż np. Brandenburczycy. Oddzieleni byli też od Prus granicą celną. - Niezależność Śląska kończy się z nastaniem okupacji napoleońskiwej. Zmiany „przyklepuje” Kongres Wiedeński. W 1818 roku, 80 procent Śląska zostaje w Prusach, a 20 procent w Austrii – podsumowuje Jan Lubos.
Komentarze