Zbiory własne Andrzej Derwisz, Autor książek science fiction z Rybnika
Zbiory własne Andrzej Derwisz, Autor książek science fiction z Rybnika

Tak rzadko to robimy, szczególnie w miastach fatalnie zaśmieconych oświetleniem. I stąd wziął się nieco przekorny tytuł felietonu: Per aspera ad astra – Przez trudy do gwiazd. Trudy, bowiem XXI wieczni amatorzy astronomii miewają poważne problemy w dojrzeniu czegokolwiek na naszym niebie. I jest z tym coraz gorzej, często więc organizują spotkania poza oświetlonymi obszarami, aby choć chwilę pozostać sam na sam z gwiazdami. Ale mimo wszystko nawet w Rybniku przy odrobinie sprytu znajdziemy zaciemnioną niszę, by obcować z potęgą wszechświata.

A co możemy zobaczyć gołym okiem? W styczniu między innymi prócz powiększającego się Księżyca dojrzymy Merkurego, Jowisza i Saturna. Szczególnie dwie największe planety Układu Słonecznego błyszczą jasnym światłem. Przepięknie prezentuje się też Gwiazdozbiór Oriona, jest na wyciągnięcie ręki. Natomiast w określonych dniach całego roku możemy śledzić przeloty Międzynarodowej Stacji Kosmicznej parkującej czterysta kilometrów nad naszymi głowami. Osobiście lubię ją podglądać, jest świetnie widoczna i często przelatuje nad moim domem. Uświadomienie sobie, że na pokładzie stacji właśnie podczas obserwacji przebywają i pracują astronauci, potęguje ciekawość.

Ale astronomiczny 2022 rok zaczął się spektakularnie, bo okolicę Ziemi odwiedziły cztery asteroidy, zaś piąta o średnicy kilometra oczekiwana jest 18 stycznia. Pojawia się co pewien czas, tak więc tylko nieliczni usłyszą o niej ponownie w 2105 roku. Kosmiczna skała nie stanowi zagrożenia, gdyż minie Błękitną Planetę w odległości prawie dwóch milionów kilometrów. Niestety, ogromny dystans powoduje, że do jej oglądania potrzebne będą teleskopy.

Jednak oczekiwanym przez naukowców oraz fanów astronomii wydarzeniem obecnego roku będzie rozpoczęcie pracy przez Teleskop Webba. Aktualnie jest już w kosmosie i przygotowuje się do podjęcia swych funkcji zmierzając na orbitę oddaloną o 1,5 mln km. Będzie obiegać Słońce rok, tak jak Ziemia. Teleskop Webba działa w podczerwieni i ma być dopełnieniem Teleskopu Hubble’a. Nadzieje są ogromne, a najważniejszymi celami misji są: obserwacje pierwszych gwiazd powstałych po Wielkim Wybuchu, badanie formowania się i ewolucji galaktyk, powstawania gwiazd i systemów planetarnych oraz badanie składu atmosfery planet spoza Układu Słonecznego pod kątem śladów życia. Czy Webb potwierdzi istnienie życia poza Ziemią?

Mam świadomość, że zainteresowanie kosmosem nie jest powszechne. Pochłonięci życiową rutyną rzadko spoglądamy w niebo, jakby granicą naszej egzystencji były świecące nocą uliczne lampy. Czy to aby nie za mało? Zachęcam więc: od czasu do czasu zafundujmy sobie luksus oderwania się od Ziemi. Pozwala to uzmysłowić człowiekowi jak kruche jest jego istnienie wobec wieczności natury i nabrać dystansu do codziennych spraw. Mnie to pomaga…

Komentarze

Dodaj komentarz