Materiały prasowe Dietetyczka kliniczna Patrycja Szewczyk-Nagietowicz zachęca do zdrowego jedzenia
Materiały prasowe Dietetyczka kliniczna Patrycja Szewczyk-Nagietowicz zachęca do zdrowego jedzenia

Gra toczy się o dużą stawkę, ponieważ nadmierna masa ciała u dzieci i młodzieży jest przyczyną wielu poważnych chorób, ponadto fatalnie wpływa na ich samoocenę. Łatwiej im wygrać, gdy mogą liczyć na rodziców, którzy dostrzegają zagrożenie i wiedzą, jak pomóc.

Polskie dzieci należą do najszybciej tyjących w Europie. Problem dotyczy 10% pociech w wieki 1-3 lat, 30% maluchów w wieku wczesnoszkolnym i 22% nastolatków w wieki do 15. roku życia. Tymczasem nadal panuje przekonanie, że nadmierna masa ciała u dzieci i młodzieży to wyłącznie kłopot estetyczny, z którego się wyrasta. W rzeczywistości mamy do czynienia z groźną chorobą cywilizacyjną niszczącą zdrowie najmłodszych.

- Otyłość jest źródłem wielu dolegliwości. Prowadzi do cukrzycy, miażdżycy, nadciśnienia tętniczego i zaburzeń hormonalnych. Zwiększa też ryzyko wystąpienia chorób nowotworowych w wieku dorosłym. Nadmierne kilogramy negatywnie wpływają na układ kostny i stawy, przyczyniając się do skrzywień kręgosłupa. Do tego należy dodać problemy psychiczne: depresję, niską samoocenę i poczucie odtrącenia w relacjach rówieśniczych – wylicza Patrycja Szewczyk-Nagietowicz, dietetyk kliniczny z Centrum Dietetyki i Poradnictwa Żywieniowego w Radlinie.

Pandemiczne kilogramy

Otyłość to stan, w którym nagromadzona w organizmie tkanka tłuszczowa stwarza zagrożenie dla zdrowia. W przypadku dzieci i młodzieży ma to związek z utrwalonymi nawykami panującymi w rodzinie. Do głównych przyczyn nadwagi i otyłości zaliczamy nieprawidłowy sposób żywienia, przekarmianie, nieregularność posiłków i podjadanie między posiłkami. Decydujące znaczenie ma również brak ruchu oraz siedzący tryb życia. Swoje dołożyła pandemia.

- Okres pandemii w dużym stopniu wpłynął na wzrost masy ciała u dzieci. Według przeprowadzonych badań wyniósł on nieco ponad dwa kilogramy w grupie wiekowej 5-16 lat. Czas zamknięcia oraz kwarantanny sprzyjał podjadaniu i przejadaniu się. Charakteryzował się również znacznym ograniczeniem aktywności fizycznej. Codzienne czynności takie, jak wyjście do szkoły, czy dojście na przystanek, zostały całkowicie wyeliminowane – mówi dietetyczka. 

Wyeliminować niezdrowe nawyki 

Leczenie otyłości obejmuje zmianę stylu życia i nawyków żywieniowych. Od najmłodszych lat rodzice powinni zwracać uwagę na to, czym karmią swoje pociechy. Specjaliści są zgodni, że najlepsze efekty pojawiają się wówczas, gdy podejście do jedzenia zmienia cała rodzina.

- Dobrym pomysłem jest zaangażowanie dziecka we wspólne przygotowywanie zdrowych, urozmaiconych i smacznych posiłków. W przypadku drugiego śniadania warto wyjść poza standardowe kanapki. Możliwości jest wiele. Do menu można włączyć koktajle, sałatę, makaron z twarogiem i owocami, tortillę pełnoziarnistą. W przypadku dzieci, u których problem jest nadkonsumpcja słodyczy, należy ograniczać ilość słodkości. To samo dotyczy cukru. Cukier nie dostarcza żadnych składników odżywczych, zatem dosładzanie herbaty, deserów, twarogów jest niepotrzebne – przekonuje Patrycja Szewczyk-Nagietowicz.

Kiedy do specjalisty?

Walka z dodatkowymi kilogramami jest dużym wyzwaniem dla całej rodziny. Gdy sytuacja wymyka się spod kontroli, należy skorzystać z pomocy specjalistów. Do tego grona zaliczamy lekarzy z zakresu endokrynologii, diabetologii dziecięcej i pediatrii metabolicznej oraz dietetyków klinicznych. Z reguły rodzice decydują się na współpracę, gdy nadwaga czy otyłość ich dziecka zaczyna być utrudnieniem w codziennym funkcjonowaniu lub staje się powodem do wstydu. Leczenie musi być długoterminowe i indywidualnie dostosowane do wieku, dlatego u młodych pacjentów najistotniejsza jest prawidłowo zbilansowana dieta dostarczająca niezbędnych składników odżywczych oraz energii. 

Łzy rozpaczy, łzy radości

Praca z dziećmi z otyłością nie jest łatwa. Gdy do dietetyka przychodzi konkretny pacjent, wraz z nim pojawiają się emocje, lęki, marzenia i aspiracje.

- Na ogół dzieci trafiające do mojego gabinetu mają nadprogramowe 5-15 kilogramów. Wdrażając zdrowe nawyki żywieniowe, masa ciała spada, choć u każdego pacjenta w innym tempie. Najbardziej zapadła mi w pamięć dwunastoletnia dziewczynka, która w ciągu pięciu miesięcy zredukowała masę ciała o 8 kilogramów. Na każdej wizycie kontrolnej z dużym zaangażowaniem opowiadała o tym, jak spadek masy ciała poprawia jej samopoczucie. Wizyty dzieci w gabinecie bywają dramatyczne. Pojawiają się łzy smutku, gdy opowiadają, ile przykrości ze strony rówieśników spotyka je ze względu na ich otyłość. Na szczęście są też łzy wzruszenia, kiedy każdy zrzucony kilogram przybliża do osiągnięcia wymarzonego celu – komentuje specjalistka z Centrum Dietetyki i Poradnictwa Żywieniowego w Radlinie.

BK

Komentarze

Dodaj komentarz