Materiały prasowe Marta Banout, psychoterapeutka poznawczo-behawioralna, superwizorka Terapii Simontonowskiej, edukatorka seksualna
Materiały prasowe Marta Banout, psychoterapeutka poznawczo-behawioralna, superwizorka Terapii Simontonowskiej, edukatorka seksualna

Depresja jest zaburzeniem samopoczucia, które trwa przez dłuższy czas i negatywnie wpływa na codzienne funkcjonowanie. Zgodnie z Międzynarodową Klasyfikacją Chorób do podstawowych klinicznych objawów pierwszego epizodu depresyjnego należą obniżony nastrój, zobojętnienie emocjonalne oraz osłabienie energii i szybsze męczenie się.

Przejściowe problemy czy może depresja?

Problem z depresją polega na tym, że laikowi łatwo przeoczyć pierwsze sygnały ostrzegawcze. Objawy bywają bagatelizowane lub tłumaczone zmęczeniem, stresującą sytuacją czy po prostu słabszym dniem. Trzeba specjalistycznej wiedzy, aby rozpoznać tę chorobę, jednak pewne symptomy możemy zaobserwować samodzielnie.

– Po pierwsze, zwykłe zmęczenie czy gorszy tydzień to zazwyczaj stan ograniczony w czasie. Mija po ustąpieniu czynnika, który go wywołał. Problemy trwające dłużej niż dwa tygodnie są niepokojące. W depresji, oprócz obniżonego nastroju, występują zmiany w apetycie, śnie, libido. Do tego w epizodzie depresyjnym mogą pojawić się symptomy, takie jak negatywne myślenie o sobie, nieuzasadnione poczucie winy, myśli rezygnacyjne i samobójcze. Depresja bywa jednak maskowana innymi objawami, zwłaszcza somatycznymi, lub po prostu udawaniem dobrego nastroju – wyjaśnia Marta Banout, psychoterapeutka poznawczo-behawioralna oraz superwizorka Terapii Simontonowskiej w rybnickim Centrum Medycznym „Na Rudzkiej”.

Czynniki podwyższonego ryzyka

Choroba może dotknąć każdego, niezależnie od wieku i okoliczności życiowych. Mimo to istnieją pewne czynniki, które zwiększają prawdopodobieństwo wystąpienia zaburzeń nastroju. Statystyki pokazują, że depresja dwukrotnie częściej dotyka kobiet niż mężczyzn, a ryzyko zachorowania zwiększa się wraz z wiekiem.

– Nie ma zestawu cech, które w prosty sposób sprawią, że ktoś zachoruje. Nie ma też „wystarczająco dobrych powodów”, aby mieć depresję. Najistotniejsze jest to, jak swoje życie i różne wydarzenia postrzega konkretna osoba. Oczywiście pewne cechy czy schematy myślenia mogą sprzyjać powstawaniu depresji. Jeśli ktoś wychowywał się w unieważniającym środowisku, ma niewielkie zasoby radzenia sobie ze stresem lub trudność w wyrażaniu emocji, może być bardziej podatny na negatywne myśli i gorzej sobie z nimi radzić – zastrzega psycholożka.

Nie wstydź się prosić o pomoc

Kłopot w tym, że osoby z depresją często odwlekają moment skorzystania z porady specjalisty. Bierze się to po części ze wstydu, po części z braku zrozumienia skali problemu, z jakim przychodzi im się mierzyć. Najczęściej chorzy zgłaszają się po pomoc w ostatnim momencie, czyli wtedy, kiedy już nie mają sił i możliwości radzenia sobie z problemami lub wtedy, gdy pojawiają się myśli samobójcze.

– Po pomoc kierujmy się zawsze wtedy, kiedy czujemy, że wsparcie jest potrzebne. Nie warto czekać do najgorszego momentu, ponieważ depresja jest chorobą, która nieleczona może prowadzić do śmierci. Zalecam wizytę u psychiatry lub psychoterapeuty, ale jeśli z jakiegoś powodu nie jest to możliwe, warto powiedzieć o objawach lekarzowi rodzinnemu. Natomiast, gdy czujemy, że jesteśmy na skraju wytrzymałości i możemy zrobić sobie krzywdę, najlepiej udać się na psychiatryczną izbę przyjęć lub szpitalny oddział ratunkowy – mówi Marta Banout.

Sposoby leczenia depresji

Psychoterapia i farmakologia to dwa sposoby na leczenie depresji. Często najlepsze efekty daje połączenie obu tych metod. Farmakologia pozwala wyciszyć najbardziej dokuczliwe objawy oraz nasilenie myśli samobójczych, a psychoterapia pomaga zrozumieć przyczynę problemów i znaleźć rozwiązanie. Jak przekonuje ekspertka, najważniejsze jest jednak to, żeby w ogóle leczyć depresję, bo choć nieleczony epizod po czasie najczęściej sam mija, to istnieje duże ryzyko, że będzie nawracać.

Budowanie odporności psychicznej

W przypadku niektórych chorób sposobem na ich uniknięcie jest odpowiednia profilaktyka. Na depresję trudno się przygotować, jednak można wprowadzać pewne nawyki, które budują większą odporność na stres i czarne myśli.

- Nie ma złotej zasady, która zadziała w stu procentach. Na pewno warto dbać na co dzień o ogólnie pojętą higienę psychiczną. Ważny jest czas na odpoczynek i aktywność fizyczną. Warto też zwracać uwagę na własne emocje, uczyć się różnych sposobów radzenia sobie ze stresem, korzystać ze wsparcia życzliwych osób. Należy asertywnie mówić o swoich potrzebach i wiedzieć, jak stawiać granice. Natomiast jeśli mamy za sobą trudne doświadczenia, wpływające na nasze życie, warto rozważyć konsultację psychologiczną lub podjęcie psychoterapii. Uporanie się z trudnymi doświadczeniami i schematami z przeszłości również może być czynnikiem chroniącym przed depresją – mówi Marta Banout z Centrum Medycznego „Na Rudzkiej”.

Nie oceniaj, akceptuj

Jak zachowywać się, gdy depresja dopadnie kogoś bliskiego? Po pierwsze trzeba pamiętać, że mamy do czynienia z osobą, której samopoczucie i codzienne funkcjonowanie jest zaburzone przez chorobę. Marta Banout przestrzega, by nie bagatelizować sygnalizowanych problemów, nie oceniać, nie szukać prostych rozwiązań i nie udzielać rad. Należy być blisko, zapewniać wsparcie, proponować pomoc w znalezieniu lekarza i zachęcać do wspólnych aktywności. Przydatne informacje, pomagające zrozumieć osobę, która przeżywa epizod depresyjny, można znaleźć w Internecie na przykład na stronie kampanii społecznej Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję.

BK

Komentarze

Dodaj komentarz