Dominik Gajda Alicja Glos-Krawczyk
Dominik Gajda Alicja Glos-Krawczyk

Jak zostaje się topową stylistką fryzur?

To efekt naprawdę bardzo ciężkiej pracy. Niezbędna jest też pasja i nieustanny rozwój osobisty. Do sukcesu prowadzą właśnie te trzy elementy.

Jak Pani trafiła do zawodu fryzjerki?

Nie było to moim marzeniem. Tymczasem, jako edukatorka bardzo często słyszę na szkoleniach, że fryzjerzy zawsze chcieli wykonywać ten zawód – już w dzieciństwie czesali lalki. Ja lubiłam rysować, tworzyć różnego rodzaju prace plastyczne. Marzyłam o architekturze. Stało się inaczej.

Została Pani architektem fryzur...

No tak (śmiech). Poszłam do szkoły fryzjerskiej. Kiedy po raz pierwszy znalazłam się w salonie, od razu wiedziałam, że to moje miejsce. W szkole poznałam przyszłego męża Oktawiana, który jest fryzjerem w trzecim pokoleniu. Chodziliśmy do jednej klasy. Połączyła nas pasja. Mama Oktawiana pokazała mi inne fryzjerstwo niż to, które znałam.

Jakie?

Artystyczne, a nie tylko rzemieślnicze. Moja teściowa Helena była już wtedy sędzią ogólnopolskich konkursów fryzjerskich, prowadziła z klubem w Katowicach projekty i pokazy artystycznych fryzur w całej Europie.

W Żorach prowadzicie Państwo Akademię Fryzjerską Glos-Krawczyk-Drewniak. Proszę opowiedzieć o tym przedsięwzięciu.

Akademia powstała ponad 20 lat temu, w międzyczasie dołączyli do niej mój brat Piotr z żoną Natalią. Każdy z nas specjalizuje się w innej dziedzinie fryzjerstwa, dzięki czemu świetnie się uzupełniamy. Ja zajmuję się strzyżeniem i stylizacjami oraz wspomagam Piotra przy koloryzacjach. On szkoli fryzjerów w koloryzacjach i w strzyżeniach, a Natalia w upięciach i stylizacjach, a także wspomaga przy koloryzacjach.

Każde z Was ma też swój salon.

Mój mąż prowadzi salon Glos, ja wspólnie z mężem mam Avanti, a Piotr z Natalią prowadzą salon Art. Niemniej działamy wszyscy razem jako firma rodzinna. Wspólnie szkolimy pracowników i organizujemy eventy.

Dzięki Państwa wspólnej pracy powstają podziwiane w całej Europie kolekcje fryzur...

Tak, działamy w zespole. Efektem są kolekcje i pokazy fryzur. Zaczęło się od wygrywania konkursów fryzjerskich, każdy kolejny był wyższej rangi. Pierwszym moim osiągnięciem było pierwsze miejsce na mistrzostwach Śląska, a następnym mistrzostwo Polski. W międzyczasie otrzymywałam nagrody branżowe. Później dostałam propozycję zostania sędzią na konkursach fryzjerskich. Zaczęłam to robi, ale w międzyczasie zajmowałam się trenowaniem zawodników.

W tej dziedzinie również zaczęła Pani odnosić sukcesy...

Za największe osiągnięcie uważam wytrenowanie mojego brata na mistrza Polski. Najtrudniej bowiem szkoli się osoby najbliższe. Sukces Piotra był też moim ogromnym sukcesem, z którego jestem bardzo dumna. Natalia też uczyła się w firmie mojej i Oktawiana - dzisiaj jest trenerką. Po drodze wyszkoliłam szereg dziewczyn, które obecnie są w kadrze Polski. Odnosiły już sukcesy na arenie międzynarodowej, są wicemistrzyniami Europy i świata. Kolekcja mojego autorstwa Pure była pokazywana w 40 krajach.

Po latach sukcesów nie bierze już Pani udziału w konkursach. Alicja Glos-Krawczyk jest dziś topową stylistką, sędzią zawodów fryzjerskich. Co to oznacza dla Pani?

Dostałam się do niezwykle wąskiego, elitarnego grona fryzjerów Polish Top Stylists. Powiem szczerze, że zawsze o tym marzyłam. Niemniej, pracując każdego dnia przy kliencie czy edukując innego fryzjera albo tworząc projekt artystyczny, robię to z głębi serca. Bo kocham swoją pracę. Tak, przynależność do Polish Top Stylists jest spełnieniem moich marzeń. To nagroda za wnoszenie czegoś nowego do polskiego fryzjerstwa artystycznego. Lista topowych fryzjerów ukazała się w magazynie „Estetica” na całym świecie, będącym odpowiednikiem pisma „Vogue” w branży mody.

Kto oprócz Pani znalazł się na liście polskiej edycji „Estetica”?

Styliści najbardziej utytułowani, tworzący najciekawsze kolekcje, dzielący się wiedzą ze swoimi kursantami. Są to osoby od wielu lat nadające ton polskiemu fryzjerstwu: Marta Robak, Piotr Staszewski, Rafał Potomski, Maciej Maniewski, Sebastian Curyło, Beata Dysiewicz, Małgorzata Babicz.

Przynależność do Polish Top Stylists to ogromne wyróżnienie, ale i odpowiedzialność za klientów, kursantów. Jest Pani teraz drogowskazem dla tych ludzi.

Nasi klienci mało wiedzą o moich dokonaniach artystycznych, ponieważ nie chwalę się nimi. Bardzo mało o tym mówię. Uważam natomiast, że osoby obserwujące Akademię w internecie mogą wiedzieć więcej. Ostatnio dostałam propozycję współpracy z Schwarzkopf Professional. Ta najbardziej dynamicznie rozwijająca się firma na świecie chce, abym szkoliła jej klientów, cały team trenerów.

Jakie trendy mamy w obecnym fryzjerstwie damskim i męskim?

Wracają bardzo mocno lata 70. i 90. ubiegłego wieku, ale nie mylmy tego z fryzurami obowiązującymi w tamtych czasach. Pojawiły się pewne znamiona wspomnianych dekad. Natomiast one są zupełnie odświeżone. Będą modne grzywki, dłuższe i krótsze, długie tyły u kobiet i mężczyzn. Już dziś powoli widzimy u panów, że boki fryzur są krótsze, a tyły dłuższe. Stawiamy na fryzury lekkie, bardzo naturalne, włosy falowane i kręcone. Jeżeli chodzi o kolory, modne jest wszystko, o ile podkreśla naturalny wygląd osoby.

Na koniec pytanie - myślę, że ważne dla Czytelników: gdzie możemy na co dzień Panią spotkać skorzystać z usług topowej fryzjerki Alicji Glos-Krawczyk?

Na co dzień pracuję w swoim salonie Avanti w Żorach przy ul. Kościuszki, jak również prowadzę szkolenia grupowe i nauczanie indywidualne w Akademii. Prowadzę także pokazy o charakterze artystycznym w całej Polsce.

Rozmawiał: Ireneusz Stajer

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz