Materiały prasowe Arleta Zelek-Zawadzka na tropie
Materiały prasowe Arleta Zelek-Zawadzka na tropie

Mistrzyni kamuflażu

Kobiety mają talent do zmiany swojego wyglądu. Stosunkowo prosta korekta fryzury czy stroju, czyni je mistrzyniami kamuflażu. Często zdarza się, że obserwacja jakiejś osoby przez detektywa trwa dłuższy czas. Konieczna jest wtedy zmiana wyglądu, aby nie zwrócić uwagi osoby obserwowanej i uniknąć zdemaskowania.

– Moi klienci często zadają mi pytanie, co zrobię, żeby osoba obserwowana nie zorientowała się, że ją śledzę. Nie spodziewajcie się tutaj fantazyjnych, filmowych rozwiązań, które w niejednej sytuacji mogłyby wyglądać po prostu sztucznie. Zazwyczaj zmiana fryzury, ubioru, czy założenie peruki jest zupełnie wystarczające. Kobiety w tym względzie mają wiele możliwości – tłumaczy Arleta Zelek-Zawadzka z pierwszej rybnickiej kobiecej Agencji Detektywistycznej Zawadzka.

Podzielność uwagi

Kobiety potrafią nawiązywać dobre relacje, przez co w wielu sytuacjach znacznie szybciej uzyskują potrzebne informacje.

– Stosunkowo niewielka liczba kobiet w zawodzie paradoksalnie czyni nas idealnymi detektywami, ponieważ mało kto podejrzewa kobietę o bycie detektywem. Aby pozyskać niezbędne informacje, wystarczy poznać osobę i dużo z nią rozmawiać – mówi rybnicka detektyw.

W pracy detektywa przydaje się umiejętność błyskawicznego przenoszenia uwagi z jednego nośnika informacji na drugi, przez co bardzo trafnie potrafią wyłapać otaczające je niuanse. Podczas pracy detektywa każdy szczegół jest ważny i wpływa na skuteczność dotarcia do prawdy. Jak wynika z badań naukowców Uniwersytetu w Hertfordshire, podzielność uwagi w przypadku kobiet jest lepsza, co czyni je idealnymi kandydatkami do tego fachu.

Klienci a detektyw kobieta

Detektyw często towarzyszy ludziom w trudnych dla niego momentach. Klienci przychodzą z negatywnymi emocjami związanymi ze zdradą, poczuciem skrzywdzenia, oszukania, czasami z poczuciem winy i lękiem przed tym, co odkryje detektyw. Praca w takich warunkach wymaga z jednej strony bardzo pragmatycznego podejścia, szczególnie w zakresie działań operacyjnych, a z drugiej strony dużego zrozumienia i szacunku do klienta.

– Powiem chyba ku zdziwieniu większości czytelników, że klienci doskonale reagują na kobietę detektywa – zapewnia Arleta Zelek-Zawadzka.

– Mam wrażenie, że czasem łatwiej jest im opowiedzieć o swojej sytuacji, kiedy po drugiej stronie jest kobieta. Moja agencja specjalizuje się w sprawach rodzinnych i rozwodowych, co wiąże się ze skrajnymi emocjami. W takich chwilach kobieta detektyw może pełnić funkcję katalizatora – dodaje.

To nie film

Praca detektywa to nie serial filmowy. Ekranowe kreacje postaci prywatnych detektywów wypaczają prawdziwy obraz zawodu. Detektywa obowiązują przepisy prawa, w ramach których nie można zakładać nielegalnych podsłuchów i kamer, ani włamywać się do mieszkań. Główną metodą pracy jest obserwacja, która wymaga czasu i cierpliwości. Cierpliwość jest wynagradzana fizycznymi materiałami, które mogą stanowić dowód w sprawie sądowej. I chociaż czasami codzienna praca może wydawać się nudna, to nieraz zdarzają się nieprzewidziane sytuacje i zwroty akcji. A czy płeć pomaga, czy przeszkadza w wykonywaniu tego zawodu?

– Wśród klientów widzę równowagę pomiędzy kobietami i mężczyznami. Wynika to z tego, że prowadzę różne sprawy. Fakt, iż jestem kobietą detektywem, na pewno sprzyja rozmowie z klientem. Są oni bardziej otwarci i mówią o szczegółach sprawy, bez zbędnego skrępowania – mówi rybnicka detektyw.

BK

Komentarze

Dodaj komentarz